niedziela, 3 sierpnia 2025

22. LPS 🌻 Analizy moich LPSowych tekstów literackich (lipiec 2025) 🌻 I Littlest Pet Shop I Torineko


Cześć! Tu Torineko !

Być może niektórzy z Was pamiętają jak w poprzednim poście wspomniałam o tym, że mam zamiar realizować mój jakże ambitny plan pisania (czytaj: publikowania) (przynajmniej) jednego posta na miesiąc.

Myślałam wtedy, że jest to rzecz jak najbardziej do zrealizowania i to na luzie. Cóż więc jednak stanęło mi na przeszkodzie? Wstyd, naprawdę wstyd się przyznać, i dotychczas nie wierzyłam nikomu kto w ten sposób tłumaczył swoją nieobecność na LPS YT, na LPS IG albo na LPSowym Blogu, ale właśnie tak: zapomniałam. Napisać posta. To znaczy, nie całkiem. Pod koniec lipca miałam zamiar wziąć się za posta na lipiec (dlaczego ja zawsze odwlekam to co mam zrobić i to często na ,,ostatnią chwilę'' ? być może dlatego, że nie zawsze i nie we wszystkich kwestiach, ale czasami pod presją potrafię się bardziej za coś zabrać niż bez niej) i tak jakoś nie skojarzyłam, że to końcówka lipca (wtedy) i że przecież nie zdążę wymyślić tematu posta, napisać go, sprawdzić, opublikować. Po prostu koniec lipca dojechał mnie szybciej niż myślałam. (Że to się stanie) ...

Czym się dzisiaj zajmiemy? Miał być to przegląd moich LPSowych mediów społecznościowych. Ale wybierając układ i format zdjęć do tego posta uznałam, że to może następnym razem bowiem robiąc to wpadłam na pomysł, iż na moim LPSowym Blogu mogłabym zamieszczać analizy moich piosenek. Tak, piszę piosenki. I zamieszczam je na moim LPSowym Instagramie. Jako opisy do zdjęć. Na moim LPSowym Blogu mogłabym zamieszczać takie wiecie: rozwinięcia, interpretacje, co autor (czyli ja) ma na myśli tak dalej.

Analizy Moich LPSowych Tekstów Literackich

Na dzisiejszą okazję zaprezentuję Wam moje czerwcowe zdjęcia i moje piosenki, które przy nich zamieściłam. I Wam o nich opowiem ;3 ^^



Juicy


Maybe you want to say that the'yre just plastic toys
But for me they are my best mates

I don't want to change this
cause I will never could have something better than them

I know it, there's no second thoughts
I feel with them soo fine

I just need all my petshops in my nearby
maybe I think about them too much
like my mind haven't any else thoughts
but the reason is they are means a lot for me

Just in the future
maybe I will show them all

And for sure
I want to tell something about them

It's not a fiction
They are my addiction
And this time it won't be a finish
What about all my feelings?

My petshops are in the centre of my attention
If you want me to be so focused on
then You should know that my petshops
are make up the most of my thoughts

My LPS are almost everything what makes my mindset


Dla wielu ludzi petshopy to po prostu małe figurki słodziaśnych zwierzaków. Są też tacy, którzy o nich nie wiedzą czy się nimi nie interesują i tyle. Na LPSTubie spotkałam się dwa razy ze ' story time'ami ' dwóch LPSTuberek. Opowiedziały one, że gdy nie interesowały się jeszcze LPS (czy nie aż tak) , to jedna z nich po prostu je oglądała na LPS YT, ale z początku nie miała zamiaru mieć swojej ich kolekcji. Druga natomiast przyznała, że kiedyś uważała, że petshopy są no wiecie niezbyt ciekawym czy odpowiednim dla niej zajęciem. Nie lubiła ich kiedyś. Z perspektywy czasu stwierdziła, że jej zdaniem nie było to za mądre podejście. Ale widzicie? Są osoby, które pomimo wcześniejszej już styczności z LPSami nie od razu się nimi zaciekawiły. Czy nie od razu je polubiły. Czyli nie u każdego jest to miłość od pierwszego wejrzenia -> u mnie tak ;3 ^^

Na LPS YT spotkałam się z komentarzami osób, które jako dzieci nie miały LPS. Tak po prostu jakoś je to ominęło. W sumie to nie spodziewałam się czegoś takiego, bo ja myślałam, że petshopy naprawdę były takie znane i rozchwytywane. A dodatkowo gdy byłam mała to miałam myślenie, że skoro ja coś lubię to dlaczego ktoś inny miałby tego nie lubić. Nie rozumiałam tego, że ktoś może nie lubić tego co ja. A lubić coś czego ja nie lubię na przykład hyh 

Moje petshopy to moi przyjaciele. Z przyjaciółmi miło się przebywa, świetnie się bawi i ma się o czym rozmawiać tudzież ma się wspólne zainteresowania, którymi się wspólnie zajmuje. Tak jest? Tak jest.

Nie mam wątpliwości. Czuję się z nimi tak świetnie.

Życie bez LPS byłoby nudne, smutne i trudne. Chodzi mi o moje podejście do tej sprawy, ktoś inny może nie lubić LPS czy po prostu się nimi nie interesować, rozumiem to, to jego sprawa i go nie zmuszam ani nic takiego. Po prostu uznałam, że to co napisałam może mieć taki niezrozumiały wydźwięk trochę, więc wolałam to zawczasu wyjaśnić. Nie mam z tym problemu, to mam na myśli.

Moje ulubione tematy rozmów są o LPS. Może myślę o nich za dużo, tak jakby mój umysł nie miał żadnych innych myśli (ma) , ale powód jest taki, że moje petshopy wiele dla mnie znaczą.

Już od dawna mam ambitny plan, ale taki, żeby pokazać i opowiedzieć coś o każdym moim petshopie. Czy jako film pogadankowy, czy film z fabułą (short movie, scenki, czy może nawet serial) ... Albo coś na instagramie (chociaż te moje piosenki vel ,,kalki'' opowiadają właśnie albo o jakimś moim petshopie albo po prostu o moim podejściu do moich LPS) i zamieszczać to albona LPS YT albo na LPSowym Blogu. Albo właśnie na instagramie.

Pewna LPSBlogerka napisała kiedyś, że ,,uzależnienie od LPS nie zna granic'' . Jestem uzależniona od moich LPS ? Tak. Ale uważam, że nie ma w tym nic złego. I tak nie miałabym zamiaru tego zmieniać. Zresztą jeżeli pomyśli się o innych uzależnieniach, takich faktowo uznawanych za groźne, niekorzystne czy nieodpowiednie, to uzależnienie od LPS to naprawdę nie jest coś czym należałoby się martwić, tak myślę hyh. Zresztą wiecie: chodzi mi o uzależnienie od LPS, a nie od kupowania LPS, wspominam o tym dlatego, że niektóre LPSBlogerki, LPSTuberki i LPSInstagramerki wspominały coś o takowym nałogu, a chciałam zaznaczyć, że mi chodzi właśnie o miecie LPS i o zajmowanie się nimi.

Moje LPS są w centrum mojej uwagi. Jeśli chcesz, żebym się na czymś skoncentrowała musisz wiedzieć, że petshopy tworzą najwięcej z moich myśli.

Czy mogę napisać, że moje petshopy mnie definiują?

A czy ja je definiuję? Pewnie też...




Juicy


Just tell me that I should stay
Oh, never go away

What if You make any mistake in take to me?
Then what You can see?
Oh, just watch how it makes me feel wound
but for sure You don't want sour
and maybe I don't know what You're about
but what if You don't accept my flaws?
I want to stay myself & i will not change

Drinking juices
is easier than fixing mistakes
But just don't be absent in my life
Wish me that my wishes could get into the reality
even if it's a kind of rarity

Just keep in mind
that I wish I could
have someone who would
enjoy spending time with mine

I used to think that it's not that easy
but now it became easier
Feeling better in place where people like the same that I like, it's so nice


Tutaj opisałam trochę moich odczuć odnośnie LPSTube'a, konkretniej: to odnośnie mojej działalności.


🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻


Chciałabym móc wiedzieć czy widzom podobają się moje treści, ale mało kto pisze komentarze (oczywiście wszystkim osobom, które lajkują i komentują jestem za to bardzo wdzięczna i bardzo się cieszę z każdego miłego komentarza) , ale wiecie: niektóre moje filmy nie mają żadnych komentarzy. I tak w sumie nie wiem: czy coś takiego przypadło im do gustu i na przykład nagrywać tego kontynuacje albo coś podobnego? Czy może nie? No właśnie ;3


🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻


Jakiś czas temu (początek lipca i może jego środek też) miałam taką sytuację, że chciałam odejść z LPSTube'a. Zniechęciłam się, bo pod moim wtedy najnowszym filmem nie było odzewu. A wiecie, napracowałam się z tym filmem. Zawsze się staram z moimi filmami, tak swoją drogą. Ale wiecie o co mi chodzi (?) Też jest to coś czego jeszcze nie nagrywałam. Short movie, tak, ale o jakiej tematyce? Starałam się, żeby był poważniejszy niż inne moje filmy i trochę edukacyjny. Mam nadzieję, że mi się udało. A moje LPSowe znajome przekonały mnie, żebym została, żebym się nie poddawała, i, że robię wartościowe filmy. I przyszły też na ten film ;3




To ten mój LPSowy short movie


A tak swoją drogą to właśnie o czymś w tym deseniu jak jest ten mój short movie mam zamiar zrobić mój LPSowy serial / moje LPSowe seriale. Chodzi mi bardziej o ich gatunek / tematykę aniżeli o opowiedzenie bardziej indywidualne o jakimś z tych petshopów. Ale niektóre z tych petshopów pojawią się w którymś moim serialu...  Jeżeli rzeczywiście go   zrobię aaahh...

No co poradzę. Często zdarza się, że łatwo się zniechęcam. Czasami pomyślę sobie coś o czymś albo o kimś co sprawi, że naprawdę nie będę chciała w czymś uczestniczyć. Albo że zrezygnuję z czegoś... Nawet napisałam wtedy post ,,pożegnalny'' na moim LPS YT , był on przez kilka albo kilkanaście godzin i go usunęłam. Nikt nie napisał komentarzy pod nim, nikt nie dał pod nim lajków (w takim ,,układzie'' uznałabym, że ktoś chce, żebym odeszła -> polajkować post pożegnalny, co można sobie wtedy pomysleć, co nie?) , ale też nikt nie zabrał mi wtedy subskrypcji (tak nazywam sytuacje z unsubs) , i to też mnie zachęciło i zmotywowało, żeby zostać no i wiadomo: usunąć tamtego posta.


🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻


Chcę móc spełniać moje marzenia. Czytałam kiedys w gazecie edukacyjnej dla dzieci w wieku szkolnym (!) , że aby się spełniły to trzeba uwierzyć w to, że marzenia się spełniają, pomóc marzeniom się spełnić i pozwolić marzeniom się spełnić. Staram się o tym pamiętać i się tym, w miarę możliwośći i sposobności, kierować.

Wiecie, jeżeli nie mam z kimś wspólnych zainteresowań (żadnych) no to raczej nie będę się z tą osobą zadawać. To nie ma być nieuprzejme ani nic takiego. A po prostu nie wiem na czym takowa relacja miałaby się opierać czy czym miałaby się podtrzymywać. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi.

Gdy poznałam LPSowe media społecznościowe to bardzo się ucieszyłam, bo znalazłam miejsce w którym osoby też lubią LPS ! I w dodatku tworzą z nimi coś kreatywnego! I rozmawiają o nich! I tak dalej. No przecież to jest świetne, prawda? ;3 A przynajmniej dla miłośników LPS to świetna wiadomość ^^




Juicy


Want to stay, never end

My love to my LPS will never end

I don't want to end up with You
when I think about this it always makes me feel terrified

you say that I should change my interests
Oh, but this is not your bussiness

I'm so in love
with my LPS

Last time I've checked
Oh, I love them the same

Want to have You
and never leave
It's something that I want to feel
I know that they want to be with me too

Oh, you don't want to make me wound
cause everyone would be so sad if they
couldn't stay
with their loved ones

This love could never be end
It means that they don't let me be alone

you say that I have so much of them, do you mean that I should have them less?
I want to stay only with my loved ones

It's so easy for me to stay
Try to make the fables
but do something like this
is hard to turn into reality

It's not important what they say
I want to taking care about my LPS

I'm looking at you and can't believe
I've never expected that you could be able to say this

Cause your task is support
If you don't accept
then don't ask me

This time I've detected
that true friends should accept

too

My LPS are making my bad days good
and my good days better

//

Can I say that my parents don't accept my love to my LPS ? It wounds, isn't it?

Zawsze będę lubić moje LPS. Zdarza mi się czasami ,,dowiedzieć się'' od kogoś, że ,,powinnam'' zmienić swoje zainteresowania, bo coś-tam. A nie. Jeżeli ja coś lubię, podoba mi się, jestem z tego zadowolona, cieszę się tym i tak dalej, a do tego nikomu to nie robi krzywdy to dlaczego miałabym z tego zrezygnować? Bo ktoś ma jakiś nieuzasadniony problem do mojej osoby z tego powodu? No nie.

Zdarza się, że niełatwo mi przychodzi nie tyle co wymyślenie czegoś moim LPS, chociaż to też ma miejsce, ale przełożyć to na fabułę do short movie, do scenek albo do serialu albo ułożyć to tak, żeby można było zrobić z tego film pogadankowy. Nie wiem dlaczego. No ale cóż. Może jakoś to będzie hyh.

Przyjaciele powinni się wspierać. Jeżeli mają problem o coś takiego, to prawdopodobnie będą mieli problemy też o inne, większe rzeczy. I też może być nieuzasadniony. Znajomość nie dla mnie, tak bym to podsumowała?

Też ta piosenka opowiada o ludzkch ,,przyjaźniach'', które wydawały się, że będą trwałe, a się skończyły. Jeżeli chodzi o osoby, które znam w realu to jak ma się to do moich LPS ? Moje LPS mnie nie zawodzą. Są zawsze. Gdy ich potrzebuję. Są blisko. Pomagają mi. Poprawiają mi humor. I mogę robić z nimi coś co sprawia mi przyjemność, cieszyć się ich towarzystwem, wiecie. Spędzać z nimi czas na przykład na zabawie nimi. I petshopy mnie nie oceniają.

Może w sierpniu pojawią się (razem z tym!) dwa posty? A nie jedynie ten? Zobaczymy ;3 Wiecie, na przykład dlatego, że w lipcu nie było postów wcale, a mnie podczas pisania tego posta nasunęło się trochę nowych i ,,mniej nowych'' pomysłów hyhyh... No i też dlatego, że jest dopiero początek sierpnia, więc może zdążę wymyślić, napisać i zamieścic na moim LPSowym Blogu coś jeszcze w tym miesiącu. Może mi się to uda...

Możecie napisać w komentarzach co myślicie o moich piosenkach, o ich analizach i o tematach w nich poruszonych, wyrazić swoje zdanie. Możecie też napisać coś innego.

To na tyle w tym poście, do zobaczenia w kolejnych postach i papa!

~ Torineko

PS Jeżeli chcecie zobaczyć jeszcze więcej treści z mojego LPSowego Instagrama i, żebym je omówiła na LPSowym Blogu to też dajcie znać,

mój lpsowy instagram:

torineko.lps



niedziela, 29 czerwca 2025

21. LPS 🍓 LPSowe Dylematy #2 🍓 I Littlest Pet Shop I Torineko


Cześć! Tu Torineko !

Tą notkę zaczęłam pisać jakoś w 2023 ... Jednakże, gdy wracam do jej realizacji, a tak właściwie - gdy zdecydowałam, by napisać ją od nowa - nie chce mi się sprawdzać co tam wtedy odpowiedziałam na pytania, które zaraz się pokażą, i jak łatwo się domyślić: wtedy tamten planowany przeze mnie post jednak się nie pojawił.

Zresztą teraz będzie on lepiej napisany... A przynajmniej tak śmiem twierdzić :D

Wtedy to, przeglądając LPSowego Bloga Lokalne LPS , po raz któryś-z-kolei, natrafiłam na notkę Galaxis ,,Rozkminy Kolekcjonerów LPS ' ' . Zaciekawiły mnie te pytania i odpowiedzi na tyle, iż postanowiłam sama także na nie odpowiedzieć ;]

Każdy może mieć inne podejście do swoich LPS oraz inny wzgląd na dany temat. Także każdy zapewne zachowałby się inaczej odnośnie różnych sytuacji. W tym poście opiszę oczywiście  m o j e  odczucia.


Na prawie wszystkich zdjęciach w tym poście jest mój maine coon Juicy, jej sesja zdjęciowa została zrobiona w czerwcu i myślę, że pasuje do tego posta :] ...


Czy wolalabys w tej chwili dostac wszystkie Littlest Pet Shop swiata , ale bez chocby jednego POPa czy dostac wszystkie POP'y bez zadnego ' normalsa ' ?

Pierwsza i najważniejsza, dla mnie w tym aspekcie, kwestia. Co by się stało z tymi, które już mam? Jeżeli miałyby być mi one w jakiś sposób zabrane to not sorry i wybieram MOJE LPS POP.

Natomiast jeżeli nie miałabym żadnych petsów to wybrałabym także LPS POP. Dlaczego? Ano dlatego: wszystkie można sprzedać bardzo drogo. Aże mnie wiele LPS POP się nie podoba, to za pieniądze z ich sprzedaży mogłabym kupić sobie lps nie pop będące moimi marzeniami. Oczywiście te POPy, które bardzo chcę także bym sobie wtedy zostawiła. Sprzedałabym tylko i aż te, które uważam za brzydkie oraz takie, które źle mi się kojarzą i mam z nimi złe wspomnienia.

Jednakże jeżeli w takowej sytuacji dotychczasowe zebrane przeze mnie petsy miałyby ze mną zostać to... nie jestem pewna, którą z opcji bym wolała. Miecie lps nie pop może i byłoby ciekawsze w tej sytuacji dla osoby z zewnątrz pod tym względem, iż wśród nich panuje duża różnorodność, tyle kształtów, wzorów i kolorów...! Ale jest coś co mnie ciągnie do LPS POP. Do tych, które już mam oraz do tych, których jeszcze nie mam, a są moimi marzeniami. W  t e j  sytuacji nie wiem jaką decyzję bym podjęła...



                                                                   Juicy

Z rwacej rzeki ratowalabys swojego najdrozszego czy najbardziej unikatowego LPS ?

Nie wiem jak Wy i Wasze LPSowe kolekcje, ale ja do dzisiaj nie wiem jaki jest mój najbardziej unikatowy LPS.

Co prawda nawet gdybym wiedziała to i tak moja decyzja odnośnie wyżej wspomnianej sytuacji by się nie zmieniła. Ratowałabym mojego najdroższego petshopa, który (nie z tego powodu) jest jednocześnie moim najważniejszym dla mnie petshopem. * z tego powodu, że jest dla mnie naważniejszy jest najdroższy *



                                                                  Zayan


Czy gdybys miala w szkole, z powodu LPS , nieprzyjemnosci, to czy zaprzestalabys zajmowania sie nimi?

Bycie narażonym na nieprzyjemności (pewnego rodzaju i z różnych powodów oraz z wiadomych względów) to coś czego staram się unikać. Nie chcę pisać, że za wszelką cenę. Ale cóż... Czy mi się to udaje? Kwestia dyskusyjna...

Nie wiem jak ci ludzie mogliby się o tym dowiedzieć skoro zawsze byłam bardzo ostrożna w tym temacie. I generalnie to zawsze trudno mi mówić o moich zainteresowaniach. Komukolwiek, jakby. I komuś kogo trochę już znam, no i wiadomo - komuś kogo dopiero co poznałam. Z uwagi na nietypowe zainteresowanie jakie posiadam, czyli LPSie właśnie. Oraz obawy przed opinią innych i co obok tego idzie niepewność z tego ,,tytułu'' ... A ponieważ LPS stanowią prawdopodobnie mniej więcej około 70 % moich wszystkich zainteresowań to, doprawdy nie mam pojęcia, o czym innym mogłabym opowiedzieć, będąc zapytana o moje hobby czy pasje. I tak naprawdę to nikt nie wie o mnie i o moich LPS jeżeli chodzi o moją szkołę czy klasę. Natomiast nie. Nie przestałabym ich lubić. Nie rozstałabym się z nimi. To na pewno. Ale czy nadal pisałabym o nich LPSowego Bloga? Czy nadal nagrywałabym LPSowe filmy na LPSTubie? I czy nadal udzielałabym się na LPSowym Instagramie? No cóż... Nie wiem. Na pewno nie zmieniałabym bloga, kanału, ani acc'a. Oprócz przywiązania do samych figurek LPS jestem przywiązana do tych miejsc. W których się z nimi dzielę... I nie chciałabym tego zostawiać... Myślę, że po prostu zrobiłabym przerwę. I wracała jedynie na ferie i na wakacje... Albo poczekałabym aż ,,sprawa przycichnie'' , a szkoła czy klasa znalazłaby wcześniej czy później inny temat ,,na tapetę'' ...





Juicy




Czy bylabys w stanie sprzedac swoje LPS , by uzyskać pieniadze na ciezka operacje Twojej przyjaciólki?

A więc rzecz miałaby się wtedy następująco. Nie, nie byłabym w stanie. Moje petshopy naprawdę bardzo kocham. I nie byłabym się w stanie z nimi rozstać. Nawet w szczytnym celu. 

Jeżeli ta przyjaciółka byłaby prawdziwa i okoliczności naprawdę by wymagały tego, ażeby zrobić coś w ten deseń to... zawsze mogłybyśmy sprzedać jej LPSy. I / lub znaleźć coś innego co mogłybyśmy spieniężyć :] Zresztą jej rodzice na pewno znaleźliby jakieś rozwiązania ;3

Mogłabym sprzedać moje petsy do których się NIE przywiązałam, pluszaki, które już mnie nie interesują, a także gry i puzzle, których już nie chcę ;3 Ona też ^^ 

Ojj, z pewnością  d u ż o  by się tego uzbierało... Hyhyh...

Także wiecie.





Juicy





🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 🍓 

Mogłabym dodać jeszcze jakieś inne LPSowe Dylematy do tego posta, ale chciałabym, żeby ta notka była tak faktowo przeznaczona na te od Galaxis ;3 ^^

I trochę  bardzo  szkoda, że było jedynie tyle pytań. Z wielką chęcią poodpowiadałabym na trochę ich większą liczbę ;3 ! Zresztą, uważam, iż Galaxis fajnie by było gdybyś wymyśliła coś w rodzaju LPSowego Blogowego Tag'u. I z większą ilością pytań, rzecz jasna hyh. Ale oczywiście jeżeli byś chciała ^^ I mogła ;3


* podczas gdy czytałam post o LPSowych Dylematach u Galaxis to wydawało się, iż znajduje się tam o wiele więcej pytań... *


* ale z tego co mi wiadomo to żadnych nie pominęłam *


A reszta sesji zdjęciowej Juicy pojawi się (w lipcu) na moim LPSowym Instagramie wraz z ich opisami ;3

Mój lps ig: 

torineko.lps


To na tyle  w tym poście, do zobaczenia  w kolejnych postach i papa!


~ Torineko


PS Są wakacje, YAY ^^ !!!

Ale niestety nie mam bardziej ambitnych planów aby posty pojawiały się częściej niż raz na miesiąc. Chociaż przyznam, że taka częstotliwość pisania i dodawania postów jaką od jakiegoś czasu staram się utrzymywać i tak myślę, że jest satysfakcjonująca.

Posty raz na miesiąc to częste wpisy, dobrze? :D Zwłaszcza jak na LPSową Blogosferę na mnie...



sobota, 31 maja 2025

20. LPS 🌼 LPSowe Podsumowanie Mojego ,,Kolekcjonerstwa'' 🌼 I Littlest Pet Shop I Torineko


Cześć! Tu Torineko !

Niedawno nasunęły mi się następne LPSowe Przemyślenia.

A że bardzo lubię analizować wszelkie LPSowe kwestie to uznałam, iż napiszę o nich post na LPSowym Blogu.

Tak swoją drogą, to może chcielibyście mi zaproponować jakiś temat odnośnie którego mogłabym się wypowiedzieć w formie posta? ;3 Jeżeli tak to oczywiście możecie zaproponować coś w komentarzach ;3 Albo napisać do mnie na lps ig: torineko.lps


🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 


Ponieważ w LPSowych Mediach Społecznościowych udzielam się już wiele lat (od 2018: Mój LPS IG, od 2019: Mój LPS YT i od 2022: Mój LPSowy Blog) to uznałam, iż znam się na tym i, że mam się czym podzielić. Oczywiście, jak zawsze, moje wypowiedzi będą oparte na moich osobistych przemyśleniach, doświadczeniach, przeżyciach, odczuciach i... jeszcze Moje LPSy wiedzą na czym również ;3 ^^

Skoro moja historia z LPS rozpoczęła się kilkanaście lat temu to uznałam, że mogłabym sporządzić LPSowe Podsumowanie Mojego Kolekcjonerstwa . Kiedyś zastanawiałam się do czego zmierza moje ,,kolekcjonerstwo'' ... Tak, na tym moim LPSowym Blogu. Natomiast to były trocheńke inne czasy (ach, jakże bardzo odległe z perspektywy czasu) * nie no z tym trochę przesadziłam, nie są one aż tak odległe... * , i zajrzałam na tamtą notkę z ciekawości, ale też po to, aby móc się i do niej odnieść, rozeznać się również w poruszonym tam temacie...

Po przeczytaniu treści jakie tam zamieściłam doszłam do następujących wniosków:

🌼 teraz jeszcze bardziej uważam jakie LPSy dodaję do mojej kolekcji (czyli już nie popełniam nieprzemyślanych zakupów) ;

🌼 teraz wydaje się, że robię z moimi LPSami coś więcej (wróciłam na LPS YT i na LPS IG oraz dalej piszę mojego LPSowego Bloga) ...

🌼 spełniłam moje następne LPSowe Marzenia! (trudno, żeby nie xd) ...

Zaczęłam pisać tego posta z dużym wyprzedzeniem niż finalnie się on pojawi. Spełniłam w międzyczasie trochę moich LPSowych marzeń... I doszłam do pewnego punktu, w którym te aktualnie przebywające petsy na mojej wish-liście stały się moim zdaniem nieosiągalne. W serwisach sprzedażowych albo ich nie ma, albo są tylko podróby, albo cena nie taka, albo stan nie taki, albo nie ma ich w PL. * koszty przesyłki są silly *

🌼 mam większe doświadczenie odnośnie pisania LPSowych postów, ALE i tak uważam, iż tamten post jest naprawdę bardzo dobrze napisany (zresztą jak wszystkie, które zamieszczałam i zamieszczam i będę zamieszczać hyhyh, inaczej by ich tu nie było; to dotyczy także LPSowych filmów i zawartości na moim LPSowym Instagramie, upubliczniam jedynie to z czego jestem naprawdę zadowolona) ...

A z takich mniej optymistycznych kwestii too... :

- nadal naprawdę wiele z moich LPSiów nie ma wystarczająco rozbudowanych historii ;

- nadal wiele z moich LPS nie wystąpiło w żadnym filmie,  A POWINNY ;

- nadal nie zrobiłam mojego własnego LPSowego serialu, ALE tworzy się; i materiały (czytaj: treści) do niego jakie obecnie posiadam utwierdzają mnie w przekonaniu, iż wcześniej czy później owa ma produkcja (być może, ale nie na pewno) dojdzie do skutku ;

- fakt, który uświadomiłam sobie dużo wcześniej niż zaczęłam pisać tego posta, mianowicie: kwiatki skończyły mi się w domu, to znaczy: wszystkie kwiatki (żywe!) jakie mam już obfotografowałam, wraz z LPSami, oczywiście; a ponieważ moje LPSy są niewychodzące to należy znaleźć inną tematykę LPSowych zdjęć niż kwiaty i owoce (nie, nie warzywa ;3) ... ;

- Moja Kolekcja LPS nadal wymaga (większego! , i coraz bardziej pilnego!) uporządkowania...

- i nadal zakładka na Moim LPSowym Blogu ,,Moja Kolekcja LPS'' nie jest całkowicie uzupełniona...

No ale mam nadzieję, że realizacja tych podpunktów kiedyś się wydarzy, wcześniej czy później. Ja zapewne wolałabym ,,od zaraz'' natomiast wolę dać sobie czasu tyle ile będzie trzeba, niż, żeby miała się ona nie stać wcale...

A z kwestii jeszcze innego rodzaju to bardzo bym chciała znowu (po)bawić się LPS. Ale nie wiem czy jeszcze potrafię...

Ale nadal jestem zdania, iż ,,Nagrywam jak bawię się LPS '' ... Z tym, że teraz dokumentuję to w miarę profesjonalnie i dodaję to na mój kanał na LPSTubie. I naprawdę można to postrzegać jako moje LPSowe zabawy zwłaszcza, że żadne nieodpowiednie treści się na moich filmach nie pojawiają :] ^^ ...





Meruit & Manuela


Pewna LPSBlogerka napisala , ze kiedys bylo jej latwiej funkcjonowac w LPSowym Swiecie. Duzo latwiej przychodzilo jej pisanie postow o swoich petshopach i cieszenie sie swoja LPSowa kolekcja . . .

 Kiedyś niewątpliwie było się młodszym niż teraz...

 I pewnie miało się więcej entuzjazmu, chęci... I pomysłów... Inne podejście do takich rzeczy? 

* tyle razy spotykałam się z pewnym tekstem: radzono w nim, by zająć się swoim wewnętrznym dzieckiem. Ale jak? Nie wiem, nie mnie doradzać, naprawdę. *

Może to być też kwestia weny, czy raczej jej, oby chwilowego, braku.

Ale może to być oznaka, że następują w naszym postrzeganiu LPS jakieś zmiany. Coś się szykuje. Może właśnie zaczęliśmy dostrzegać jakieś  i n n n e  aspekty kolekcjonowania LPS, czy po prostu zajmowania się nimi. Co mam na myśli? Może  t e r a z  jest dla nas ważne w LPS coś innego niż kiedyś. A może chcemy poszukać czegoś co naprawdę będzie nas w LPS cieszyło? Czy jakieś aspekty kolekcjonerstwa, czy może co moglibyśmy z tymi LPSami robić? 

Tak faktowo: nagrywanie filmów, robienie im zdjęć i pisanie o nich postów. Ale do tego dochodzą także różnego rodzaju LPSowe kreacje na LPSowym Instagramie...

Spróbowałam wszystkich tych wyżej wymienionych czynności. I też szczerze pisząc, to nie doszłam (jeszcze) do jednoznacznej odpowiedzi, która z tych form aktywności z LPS najbardziej przypadła mi do gustu. Poza nimi, to  b y c i e  z moimi LPS po prostu mnie cieszy. Patrzenie na nie. Myślenie o nich. Świadomość tego, że są. Ze mną. O, wiem. Najbardziej coś czego nie upubliczniam. Mam coś tylko i aż dla siebie, i dla moich LPSiów, oczywiście. Coś czym jeszcze się nie podzieliłam. Z resztą LPSowiczów. Bo nie jestem na to gotowa, bo jeszcze nie czas na to... A(le) są takie rzeczy, których mam wrażenie, iż nigdy nie będę chciała udostępnić LPSowej opinii publicznej...



Meruit


Czy wole LPSTube'a czy LPSowego Instagrama czy LPSowe Blogi ?

No cóż... Po prostu nie jestem w stanie wybrać. Lubię wszystkie te media społecznościowe, dla mnie istotne jest to, że są o LPS hyhyh. Ale to czy udzielam się akurat na tym czy na innym acc'u zależy od tego na co w danym czasie mam ochotę. Z czym mi bardziej na ten moment po drodze. Czym wolałabym się zająć. Na co mam pomysły. Albo mam jakiś LPSowy pomysł i zastanawiam się jak byłoby go najlepiej zrealizować: w sensie w jakiej formie. Czy właśnie post, czy film, czy coś na instagrama.



Manuela


Tak bardzo brakuje mi LPSowego Ask'a. .. . .

I mam tu na myśli dosłownie LPSTuberki, które go sobie założyły, żeby pisać o LPS, czyli można powiedzieć, że kilka lat temu to był  t r o c h ę  taki jakby LPSowy Blogger. I czytanie, czytanie i jeszcze raz czytanie. Odpowiedzi LPSTuberek co uważają na taki czy na inny temat. Często było to związane z LPS, ale czasami nie. Ale wiecie, to, że odpowiedzi udzielała jakaś LPSTuberka (jeszcze do tego prawdopodobnie taka, którą znałam, lubiłam i oglądałam) , a nie jakiś szary człowiek, to dla mnie to było takie wow. No i dzięki temu można było też je lepiej poznać, taka pisana forma kiedyś tak często nagrywanych filmów typu Q&A, Tag'ów i Faktów. Też czasami dzieliły się tym jak im minął dzień... Czy jakie mają plany na niego czy na weekend. Albo moje ulubione: jak ,,stoją'' z nagraniem następnego filmu czy z nagrywaniem następnego odcinka serialu. Zdarzało się też, że na pytanie co u niej zamieszczały bardziej rozbudowaną wypowiedź, na przykład opisywały ciekawie co akurat będą zaraz i później robić, jak się czują... No i wiadomo: coś o LPS zawsze, albo prawie zawsze, wspomniały. A nie tak jak ja, kiedyś i obecnie na pytanie co u mnie, jeżeli ta osoba nie jest LPSowa, najczęściej odpowiadam, Dobrze. A u Ciebie




Meruit



 Nigdy nie zrozumiem dlaczego zlikwidowano Ask'a.

I naprawdę ceniłam te mądre, rozbudowane, ciekawe, rzetelne odpowiedzi. No i wiadomo: dodatkowe LPSowe zawartości w postaci behind the scenes, making of i backstage.

* pozapisywałam sobie z niego to i owo, więc oh yes, mam to, yay ^^ ! *

    


Wiele LPSBlogerek i LPSTuberek uwaza , ze najlepsza rzecz w LPSowej pasji to mozliwosc dzielenia sie nia z innymi LPSowiczami . . .

Dla mnie (po)dzielenie się z innymi tym co z moimi LPSami utworzyłam (albo tym co moim LPSom utworzyłam, jeżeli pisać o DIY) to coś w rodzaju powinności. Nie przymus, nie obowiązek. Po prostu czynność, która chciałabym, aby działa się naturalnie. Ale do tego  chyba  na pewno jeszcze daleka droga przede mną; a przynajmniej tak mi się wydaje. Chociaż nie będę dłużej ukrywać: pisanie postów, nagrywanie filmów i wstawianie czegoś na LPS IG czasami przychodzi mi łatwiej, czasami trudniej.


Też każdy czasami potrzebuje przerwy. Jasne, najczęściej po to, żeby odpocząć. Czy zająć się innymi rzeczami, prywatnymi. Ale zdarzało się, że po to, aby coś przemyśleć. Coś dosłownie życiowego. Ale też i coś LPSowego. O czym mógłby być następny film czy post, jakiego motywu mogłyby dotyczyć następne zdjęcia... Co dalej z petshopami, z kanałem, z blogiem, z... LPSową działalnością w ogóle...

 Albo z tematyką kanału...




Raven


Podobno takie chwile zastanowienia, przestrzeń na przemyślenia są dobre, bo dają możliwości do zmian. Ale ja zmian nie lubię. Czy zawsze coś musi zmieniać się na gorsze? Chyba nie...


Pewna LPSowiczka napisala kiedys , ze chciala miec najbardziej podziwiana kolekcje , w kraju z którego pochodzi . I , ze poszukiwala unikatów , rzadkich petshopów i innych trudno-dostepnych okazów nie dlatego , ze rzeczywiscie je chciala dla siebie , ale dlatego, zeby wywolac w innych LPSowiczach podziw wzgledem niej i jej kolekcji . Chciala poczuc się doceniona , chciala, zeby wszyscy uznawali jej kolekcje za wartosciowa . Obecnie stara sie ona kolekcjonowac dla siebie , z przyjemnoscia , a nie w pogoni za... czyimis komplementami . . .

Ja nigdy nie miałam takiego myślenia. Oczywiście, mam trochę LPSowych unikatów i trochę LPS POP. Ale dlatego, że chcę. I że bardzo mi się one podobają. Czasami oczywiście sprawdzę czy dany petshop to unikat czy nie, ale po to, aby mieć lepsze rozeznanie w kontekście jego ceny. Wiecie, czy na przykład tyle-a-tyle to nie jest za dużo i może powinnam negocjować albo szukać tego LPSa od kogoś innego. Zwłaszcza, że pojawia się coraz więcej osób, które specjalnie zawyżają ceny (i to na dużo większe niż te wcześniej przeze mnie wspomniane) , albo chcą wcisnąć kit jakoby dany pets byłby rzadziej wystawiany, a okaże się, iż to nie do końca jest prawda. Też są duplikaty numerkowe i zestawowe (pudełkowe) , albo załóżmy są dwie niemal identyczne małpy, różniące się jedynie kolorem oczu. I ta z ,,tym'' kolorem jest unikatowa, a ta z ,,tamtym'' po prostu zwykła... 





                                                                 Matylda


,, Moja LPSowa kolekcja jest wyjatkowa, bo jest po prostu moja '' - To przekonanie wsród LPSowej opinii publicznej naprawde powinno funkcjonowac . . .

Od zawsze to wiedziałam i żyłam z tą świadomością, mniej lub bardziej intensywnie o tym myślałam... LPS POPy i LPSowe unikaty są jak najbardziej w porządku. Dopóki naszej kolekcji nie postrzegamy jedynie przez pryzmat tego jak cenne i jak rozchwytywane mamy w niej petshopy, ile ich sztuk i jak dużo są warte. Wiemy, fajnie jest szukać LPS POP i LPSowych unikatów, cieszyć się z nich, nawet nazywać je ,,perełkami'' czy ,,rarytasami'' w kolekcji, ale to nie oznacza, że inne petsy miałyby być zupełnie bezużyteczne. Powinien być w tym, w miarę możliwości, jakikolwiek balans. Równowaga? Ale nie zawsze równowartość...

Najważniejsze jest to, aby sam właściciel LPSowej kolekcji był z niej baaardzooo zadowolony. I żeby jego kolekcja w nim samym budziła jedynie te poztywne odczucia ;3 I żeby był z niej po prostu dumny ^^ ...

Natomiast zdaje się, że ktoś już kiedyś powiedział albo napisał, że ,,posiadanie fake'ów czy po prostu brzydkich LPSów nie jest żadnym osiągnięciem'' . Ja dodam też, że tak samo gdy nie dba się o swoje figurki.

Ja dbam o moje kochane petshopy ♥ I mam tu na myśli nie jedynie to, że są one w bardzo dobrym stanie (poprzedni właściciel[e] też na nie uważali) oraz, że czyszczę je od razu lub niedługo po zakupie oraz gdy się po prostu zakurzą... Chodzi mi tu też o to, żeby się nimi po prostu interesować. Czyli wymyślać im charaktery, osobowości, mindset'y, życie... I robić im pokoje. Wiem, że ktoś może nie mieć takich potrzeb albo go to po prostu nie interesuje. Ale w moim odczuciu to się bardzo wiąże z mieciem LPSiów. LPSowe filmy / LPSowe zdjęcia / LPSowe posty też...





Lukrusia


W naszej kolekcji powinny być petshopy, które po prostu bardzo nam się podobają, mamy z nimi dobre wspomnienia... I cóż... Cieszmy się nimi ;3 ! Moje ,,ulubione'' zdanie niedoszłych (w stosunku do mnie) sprzedających to: ,,Ten petshop NIE jest tyle warty; jest warty o wiele więcej!'' ... Może. 

Ale po drugie: towar jest warty tyle ile interesant za niego zapłaci.

A po pierwsze: Tak naprawdę dla każdego dany LPS ma inną wartość. Głównie sentymentalną oraz preferencyjną... 

Każda LPSowa kolekcja jest wyjątkowa, bo jest właśnie  t e j  osoby. 

Każda LPSowa kolekcja jest  i n n a , pomimo ,,wspólnych figurek'' (w sensie, że ktoś niektóre z nich ma takie same jak ja) , bo ich właściciele reprezentują różne interpretacje i poglądy...


Pewna LPSTuberka i LPSBlogerka , , chwalaca sie ' ' jakie to swietne okazje kiedys wyszukiwala i z jakich to skorzystala . 

Z ciekawością słucha się o takich rewelacjach, zwłaszcza jeżeli ktoś wie o czym mówi, umie opowiadać, a tamten potrafi słuchać. Fascynaci i pasjonaci LPSowi po prostu... Można tego rodzaju filmy (po)traktować nawet jako w pewnym sensie filmy dokumentalne, interesujące. Oczywiście LPSowe... A za kilkanaście czy za kilka lat, a nawet za niedługi czas sprzedawanie niemal całej swojej LPSowej kolekcji wraz z POPami i unikatami oraz z innymi petshopami, z których to autentycznie (!) się kiedyś cieszyło i było się dumnym, że się spełniło (udało się spełnić) to czy tamto swoje LPSowe marzenie. I nie danie innym LPSowiczom możliwości spełnienia ich LPSowych marzeń czy skorzystania z okazji możności posiadania figurki lubianej przez siebie LPSowiczki, a że przy okazji znanej to już ,,szczegół'' ... ;D .

- (tyle ⬅ cena) pieniędzy za figurkę to (już) (duża) przesada.

Tymczasem samemu sprzedawanie ich za takie same ceny, o ile nie trochę niższe, a nawet dużo wyższe.

Unfine. 


Pewna LPSBlogerka i LPSTuberka cieszaca się z kazdego nowego petshopa , i to w wyniku jej radosci z otrzymywanych ( czytaj : zdobywanych ) nastepnych figurek . 

Zachwycanie się każdym z nich z innych powodów i na różne sposoby. Zdawałoby się, że nigdy od nich nie odejdzie. Tymczasem co? Jakiś czas później się ich pozbyła (czytaj: sprzedała) . I co, i nie szkoda jej tych wszystkich osiągnięć i przeżyć? I wspomnień? No właśnie.



Lila

LPSowe foczki są takie słodkie ;3
Zwłaszcza ta ^^

Ja nie chciałabym tak odcinać się od tego co dawało, daje i będzie dawało mi tyle radości. Co mam na myśli? Usłyszałam kiedyś od jednej z LPSTuberek coś w rodzaju: 

Ja już nacieszyłam się moimi petshopami, przeżyłam z nimi wiele wspaniałych chwil i teraz chciałabym się z kimś innym tą radością podzielić, przekazując mu moje petshopy, które kiedyś tak uwielbiałam... 

Coś takiego... Czy w takim razie LPSowicze, którzy decydują się na bezdyskusyjne pozostawienie dla siebie swoich LPSiów mogą zostać nazwani takimi, którzy nie chcą i nie lubią się dzielić? Bardziej dobitnie: samolubnymi?

Nie... Po prostu każdy jest inny. Kogoś skłoni do rozstania się z jego LPSami takie czy inne zawirowanie życiowe. A odnośnie kogoś innego nie ma takiej siły, która by go do tego zmusiła.

Ktoś będzie wolał oddać swoje petshopy komuś innemu, a ktoś inny będzie chciał je zatrzymać dla siebie.

Nie wiem czy jakikolwiek LPSowicz miał taką sytuację, podczas której, stwierdził, iż ,,osiągnął'' ten wiek, w związku z tym ,,nie wypada'' mu się już LPSiami zajmować. Ale pamiętajmy o tym, że to nie jest kwestia tego co wypada, a co nie. To sedno sprawy tkwi w tym co się  c z u j e . Czuje się przywiązanie do swoich LPSów. Z nimi tyle się przeżyło. Tyle zabaw. Tyle filmów, tyle zdjęć, tyle postów. Tyle szukania wymarzonych figurek na różne sposoby. I to wszystko miałoby zniknąć? To wyglądałoby jak wymazane wspomnienia. Nie usunięte, bo są tacy LPSTuberzy, LPSBlogerzy i LPSInstagramerzy, którzy chcą zostawić swoją LPSową internetową zawartość na pamiątkę. Dla innych i dla siebie. Dlaczego więc w takm razie mieliby nie chcieć zostawić sobie także, a po prostu przede wszystkim, swoich kochanych petshopów?

Rozstania są trudne i wiele osób może to potwierdzić. Natomiast mało się nadmienia o tym, że dużo z nich jest uniknionych. Wystarczy po prostu dojść do wniosku, że nie chce się odchodzić od swoich LPS i zastanowić się nad tym co z tym faktem zrobić. Może ,,wystarczy'' to nie jest najlepsze słowo. Często to nie będzie jedyne co należałoby zrobić, a dopiero początek obranego ów postępowania.

No i tak ważne decyzje to nie jest coś o czym się decyduje w jednej chwili. Ani nie z dnia na dzień. Do takiej decyzji trzeba dorosnąć? Hmm... Dorastanie to, niewyobrażalnie wręcz, skomplikowany temat, i jest po temu mnóstwo powodów. Natomiast przyznać się przed samym sobą, że chce się zatrzymać swoje LPS to zdecydowanie rzetelna postawa :]

I nie kierujmy się tym czy / że ktoś będzie nas postrzegał jako osobę dziecinną, czy coś... ;] Po prostu nie róbmy nic wbrew sobie :] I nie róbmy czegoś czego później moglibyśmy żałować. I nie podejmujmy decyzji pochopnie :]


 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 


Wiele razy wspominam, że nigdy nie rozstanę się z moimi kochanymi petshopami. Tymi, które są dla mnie ważne. Natomiast gdy zaczynałam Mojego LPSowego Bloga, moja kolekcja LPS była ponad 200-figurkowa. Z naciskiem na ,,ponad'' ... Następnie używałam sformułowania ,,obecnie moja wciąż ponad 200-figurkowa kolekcja'' ... Nie wiem kiedy przegapiłam pewien moment: od (chyba!) niedawna w mojej LPSowej kolekcji jest... prawie 200 petshopów. Ale jak to się stało?





Amanda


Jak już pewnie nieraz wspominałam, kiedyś często popełniałam nieprzemyślane zakupy. I po jakimś czasie wiele petsów przestało mi się podobać i się ich pozbyłam ;3 ... Jednakże niestety nie jestem w stanie Wam opisać dlaczego się zaopatrywałam w także w te LPSy co do których nie byłam pewna czy rzeczywiście je chcę. Może to był po prostu swego rodzaju ,,szał zakupowy'' , którego to kilka lat temu dane mi było tak często doświadczać... W 2023 roku zaczęłam analizować moją kolekcję pod innym kątem niż zwykle. Mój wzrok zatrzymywał się na petshopach tym razem na takich, których pasowało(by) się pozbyć. Miałam je ,,upatrzone'' do tego celu już jakiś czas wcześniej. Nie zajmowałam się nimi, nigdy nie lubiłam. Nie miały dla mnie większego znaczenia. Albo nawet / po prostu żadnego. A patrzenie na nie wywoływało neutralne, a nawet i negatywne odczucia. Negatywne, bo mam, no to skoro już są u mnie to wypadałoby jednak coś z nimi (z)robić. Ale co? I ale po co? Skoro mam inne ładniejsze i fajniejsze, one się będą do tego czy do tamtego lepiej nadawały. Najtrafniej, mam wrażenie, rzecz formułując: nie przywiązałam się do nich, toteż mogłam się ich bez żadnych niemiłych dla mnie konsekwencji pozbyć.


LPSowicz zarzekajacy sie, ze nigdy nie sprzeda swoich LPSiów . 

Tymczasem niedługo potem wyprzedaje (całą!) swoją kolekcję bez powodu (znudziły się) albo jest on błahy (wyrosło się) .

Naprawdę warto zostawić je sobie, jeżeli nie do dalszego czy innego używania, to po prostu i przynajmniej na pamiątkę. 

A nieprzemyślanych decyzji zdarza się, że się żałuje. I to bardzo. I to dość długo...

A niektóre figurki do kolekcji mogą już nie wrócić.

Są też takie, które się nie powtórzą.

Zresztą, to już  n i g d y  nie jest to samo.

I to wbrew pozorom wcale nie będą już te same figurki... 


LPSowicz sprzedajacy swoje LPSy , bo potrzebuje pieniedzy . 

Dlaczego w obliczu sprzedania swoich petshopów wszystko inne wydaje się nie być ważne? Albo nie tak bardzo. 

Zwłaszcza jeżeli dla kogoś jego petshopy to jego życie...

Albo przywiązanie do nich jest tak silne, że nie jest w stanie się z nimi rozstać. Choćby nie wiadomo co się stało, i tak woli zatrzymać je.

No i nie chce. I nie może. 

I jak to się mówi : ,, Nie ma potrzeby się pozbywać '' . 

A gdyby nie miał petsów to skąd wziąłby pieniądze? Na ten czy na tamten cel? Co innego by sprzedał? Zamiast nich...

Może na przykład jakieś rzeczywiście niepotrzebne przedmioty prawdziwie przeszkadzające w domu? Wystarczy się zastanowić i warto jest poszukać.

A wiele z nich może się okazać czymś naprawdę cennym, i wtedy można to sprzedać :]

Zastanawianie się czy ta sytuacja / ten przedmiot / cokolwiek innego są warte sprzedawania swoich petshopów.

In my opinion the answer is no.

Będzie się żałować?

Być może, prawdopodobnie tak.

A wiecie co? JA nie kupię nic lepszego niż moje petshopy.


LPSowicz potrzebujacy swoich LPS

Tak ;3 To ja ^^

A to mój LPSowy film. Nagrałam go z okazji mojej następnej LPSowej rocznicy, w grudniu w 2024 roku, ale uważam, że na dzisiejszą okazję też świetnie pasuje ;3 ^^ W nim opowiadam co myślę o moich LPS <3



Ginger



W komentarzach możecie napisać swoje przemyślenia i doświadczenia odnośnie wyżej poruszonych przeze mnie kwestii ;3
Możecie też napisać coś innego ^^

To na tyle w tym poście, do zobaczenia w kolejnych postach i papa!

~ Torineko