* ostatni post w tym roku, trochę bardzo dziwnie *
Chciałam moim zwierzakom zrobić jakieś Świętowanie naszej 10 rocznicy naszego wspólnego życia, ale tak się stało, że jedyne na co się w tamtym czasie zdecydowałam i zdobyłam to nagranie filmu (z małym opóźnieniem) będącego LPSową ekranizacją treści i przekazu mojego kiedysiejszego Świątecznego wiersza...
⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄
Cześć! Tu Torineko !
Dzisiaj jest znów rocznica mojej LPSowej historii.
Czy powinnam się chwalić, która to już? Chyba nie...
Na pewno nie jak figurki kolekcjonerskie.
Dla mnie są to zabawki. Inne niż wszystkie. Wyjątkowe. Serio. Do żadnych innych zabawek, figurek zabawek, nie poczułam tego co do LPSiów właśnie.
Zresztą nie na darmo najnowsze hasła reklamowe określają figurki LPS Littlest Pet Shop nawet nie jako uwielbiane przez większość, ale kochane przez każdego.
Na pewno nie są dla mnie bezwartościowe, w różnych tego słowa znaczeniach, przedmioty.
* chociaż... znaczące spojrzenie na widok jamnikowej #909... *
* i o te wszystkie petshopy, które mi się źle kojarzą, z którymi mam złe wspomnienia *
Te zaliczane przeze mnie do Mojej LPSowej Kolekcji są mi potrzebne.
Do życia, do szczęścia, cokolwiek. Do dobrego samopoczucia.
Do życia.
Chociaż oczywiście nie wszystko dotyczy LPS, to jednak, nie jednak, a po prostu: są one ważną ich częścią, a bywa, iż mogą o czymś zaważyć.
Kolekcjonerem LPS nie jestem. Nie kolekcjonuję ich, nie kieruję się sztywno unikatowością, rozchwytywaniem danych petshopów i / lub kształtów petshopów przez LPSową opinię publiczną, czy ich po prostu trudno-dostępnością.
Nie zbieram ich. Nie biorę każdego, którego widzę. Nie chcę wszystkich.
Nie podoba mi się to co wpadnie czy popadnie.
Nie jest to faktowe przeznaczenie takowego tekstu, ale w szerszym kontekście nadal pasuje, tak więc:
,,Moje petshopy są ,,starannie wyselekcjonowane'' :]
Całe szczęście, że nie ,,sukcesywnie eliminowane'' :D
⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄
,,Wszystko ma swoje wady i zalety''.
Tak, petshopy też... Nie wszystkie :D
Zayan jest idealny ❣️ w każdym calu 😍
Napisałam o Zayanie , i już nie wiem co także chciałam odnośnie powyższej kwestii przekazać...
Czy mogę napisać, że jego wygląd jest zjawiskowy? * chyba nie (mogę) *
⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄
Jak Moja LPSowa Kolekcja zmienila sie na przestrzeni lat ?
Z 20 figurynek wręcz tworzących zbiór moich lps stało się obecnie ponad 200 figurciaków figurujących w mej LPSowej kolejekcji.
Tych 20 się nie pozbyłam. Są takie, które wtedy stały się moimi ulubionymi i tak im już pozostało, nie z przyzwyczajenia, a w wyniku wspomnień, przywiązania i ich ładności.
Są takie, które mi się nie podobają tak jak kiedyś, a są i takie, które w ogóle przestały mi się podobać i to mimo nie określonego powodu zachwytu nimi jaki to miał miejsce wcześniej, dużo wcześniej.
Tak... Mirabella i pewien miś polarny ,,coś o tym wiedzą''.
Ja (niestety) też.
W sensie, dobrze, że wreszcie się określiłam jeżeli chodzi o Mirabellę i przestałam się bujać: a o raz mi się podoba, a raz nie. Teraz to już wiem, że na pewno nie i nigdy tak nie będzie, a i wtedy wcześniejszej doprawdy wątpliwej i jakże przereklamowanej sympatii do niej, znam powód. Konkretny i prawdziwy, ale jakże smutny i nieodpowiedni.
P O P , t a n i
No cóż, zdarza się, nawet najlepszym. Zwłaszcza gdy nie wie się jak i gdzie szukać lepszych.
(lepszych POPów, niż Mirabella)
⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄
Jak moje podejscie do LPS sie zmienilo?
No cóż... Myślę, że nie miało się prawa zmienić, bo gdy zaczynałam z MIECIEM moich LPSków to jeszcze żadne opinie na ich temat nie były u mnie wyrobione ani żadne stanowiska w ich sprawie nie były przeze mnie zajęte.
Nie miałam też sztyczności z innymi LPSowiczami, więc nie wiedziałam co słychać u innych petshopów niż moje. Ani co uważają o nich inni ich interesanci.
W ogóle to jakiś czas temu chciałam odejść z internetowej części LPSowego Świata
* no tak, ciągle chcę... *
Ale! Dlaczego tamtym razem?
Moja myśl wtedy: Odejść stąd (z tych LPSowych mediów społecznościowych) póki te (moje) LPS jeszcze jakkolwiek dobrze się kojarzą (mnie).
Niedawno stwierdziłam, że to nie jest wina LPSów, i, że są dla mnie zbyt ważne, żebym miała to postrzegać w ten sposób: nielubienie swojego petshopa, bo kojarzące się z nim niemiłe sytuacje. Jednak... Zbyt bardzo go kocham, żeby się go tak po prostu (chcieć) (stanowczo) pozbyć i / lub uznać, że jest mi on (rzekomo) obojętny.
It's about (to jest o) Meruit.
A ja...?
A ja mam to szczęście, że wszystkie petshopy, które mi się źle kojarzą i z którymi mam niemiłe wspomnienia to akurat tych figurek nie posiadam, do tego mi się one nigdy nie podobały (oprócz jednego, który by mi się mógł podobać gdybym mu pewne elementy pomalowała i którego to dopiero wtedy mogłabym i chciałabym mieć, ale ponieważ powody to go nie chcę), a, żeby do tego było (nie)śmiesznie to wszystkie z nich to LPS POP.
⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄
Czy jestem elastyczna ? Tolerancyjna ? Akceptujaca ? Jeżeli chodzi o LPS , LPSowiczów , kwestie , poglady, podejscie, preferencje i inne takie . . .
Nie lubię generacji 3 i 4 (więcej chyba, albo i na pewno rzeczywiście nie ma po co uznawać... Aj nie! Przecież 4 to ta z dziurkami na kokardki, a 5 to ta już bez nich! , I'm sorry)
Nie zdzierżam fake'ów, lub jak kto woli: podrób.
Po co marnować pieniądze? Miejsce? Czas? Cokolwiek? Na kawałek podrobionego plastiku, toto dopiero jest bezwartościowe, o!
Do tego ,,wspierać'' perfidnych podrabiaczy, zamiast prawdziwych producentów.
I oszukiwać. Innych... Ale przede wszystkim i zwłaszcza samego siebie. I mieć zaburzony obraz sytuacji.
Posiadanie nieoryginalnych LPSów przeszkadza w LPSowaniu.
I po co wyrabiać sobie błędne zdanie o LPSach?
Na przykład po pewnym czasie już nie wiedzieć, nie domyślać się, a co najgorsze nie być już w stanie rozpoznać, który to rzetelny oryginał, a który to marna podróba. Nie odróżniać, straszne.
I / lub nie przywiązywać do tego większej, a może i nawet żadnej uwagi. To jeszcze straszniejsze.
Serio, są tacy, dla których nie ma różnicy czy to fake czy oryginał i nie mam tu na myśli rozeznania czy jego braku, ale poglądu. Że jakby (czy po prostu) już nie zależy.
* szok *
Nie lubię gdy ktoś lubi podróby, a gdy ten ktoś nie ma nic innego do zaoferowania i / lub żadnych argumentów, chociażby skutecznych dla przynajmniej jego samego. Albo: ma podróbę petshopa t e g o petshopa (nie toleruję miecia podrób pewnych petshopów) , to nie lubię tej osoby.
Są pewne petshopy, które moim zdaniem powinny być bezdyskusyjnie lubiane, albo przynajmniej to, że się ich nie lubi powinno być nie dopuszczone do opinii publicznej.
Było tak, że nie polubiłam pewnej LPSTuberki, bo: ma jako jej maskotkę petshopa, który mi się źle kojarzy, a co gorsze nie lubi ona pewnego kształtu petshopów. Podpowiedź: kształtu LPS POP.
Do tego jej filmy są niedozwolone, czytaj: mają one ograniczenia wiekowe: ale wiecie: w innym przypadku można oglądać zawsze tylko shoppingi, tagi, Q&A, diy i kolekcje. Oraz informacje. Ewentualnie także i vlogi, jednakże mam wrażenie, że jest ich coraz mniej, jakoby odchodzi się od tej formy przekazywania LPSowych treści. O ile te pogadankowe jeszcze jakoś są, tak o te wyjazdowe już naprawdę trudno.
Jest jeszcze pewna LPSowiczka (nie będę jej wskazywać na określone formy LPSowej aktywności, bo za wiele by to wskazało). Dowiedziałam się, iż nie lubi (wręcz nie znosi ona p e w n e g o petshopa).
not sorry, a nie byłabym w stanie ,,zadawać się'' z kimś'', jakkolwiek, z kimś kto tak nie lubi...
Najważniejszego Dla Mnie Petshopa.
Doprecyzowanie: z kimś kto go po prostu, w ogóle, nie lubi.
Customy
I tak, i nie.
Nie podoba mi się pogarszanie ich wcześniejszego stanu i / lub zbrzydzanie ich w mojej opinii.
Też nie chwalę zamiany tułowia. Zwłaszcza w odniesieniu do LPS, których ,,części zamienne'' w taki czy inny sposób do siebie nie pasują oraz jeżeli chodzi o LPS, których mnie byłoby szkoda niszczyć.
Są też petshopy, którym pasuje jedna ich wersja i ja się tego trzymam.
⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄
Czy traktuje LPS bardzo osobiscie?
Tak. Może. Jasne. W pewnych kwestiach. I nie mam sobie tego za złe, a i inni nie powinni. Każdy ma inne podejście do LPS, a moje, zwłaszcza do moich własnych dodatkowo jest inne niż innych.
Zestawienia, dopasowania, połączenia
,,Każdemu petshopowi pasuje coś innego''.
,,Każdy woli coś innego''.
Tak, tak...
Ale czy ubieranie pewnych petshopów w sukienki, spódnice i / lub w inne różowe i / lub w inne dziewczęce dodatki, tych, które są bezdyskusyjnie Boyami jest fine? Moim zdaniem nie. Albo petshopowi, który co prawda jest gerli, ale i tak mu takowe ubrania również bezdyskusyjnie nie pasują? Powiedzcie sami.
Albo wymyślenie związku miłosnego i / lub innego rodzaju relacji petshopom, które do siebie nie pasują? I / lub którym ta czy inna sytuacja czy relacja nie pasuje.
Ach, ja pisałam i mówiłam, że jestem bardzo wymagająca... To teraz możecie o tym (dużo) więcej przeczytać.
Są tacy LPSowicze, którzy ,,nie bawią się'' w wymyślanie personaliów swoim LPS. Lub z jakichś, albo i z żadnych, powodów nie chcą tego robić.
Serio? Przecież z tym jest najwięcej zabawy! Mnie to najbardziej sprawia przyjemność. Jak byłam mała oraz jakiś czas temu to po prostu miecie ich. Faktowo. Na własność. Jak byłam dużo młodsza niż teraz to zabawa.
Kilka lat temu nagrywanie LPSowych filmów, robienie im zdjęć, pisanie postów.
i'm sorry... ej! Przecież to dalej sprawia mi przyjemność. To zamieszczenie tego stało się otwartą drogą na ewentualny ,,osąd'', a i było tak, że stało się wręcz ,,wyrokiem''.
Czy przymusem? Stwierdzam, że po prostu powinniścią; jeżeli chodzi o mnie.
O, jeszcze wymyślanie scenariuszy do LPSowych filmów i LPSowych seriali, bardzo dobre! Intensywność bardzo. Nie tak dawno...
⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄⛄❄
Niby każdy robi ze swoimi petshopami co chce, ale pewnych rzeczy się jednak lub po prostu nie robi, pewnych się robić nie powinno, a są takie, których ja po prostu nie akceptuję i mam do ich nie tolerowania prawo.
Zwłaszcza, że każdy jest inny i prawie każdy woli coś innego.
A zdaniem LPSowej opinii publicznej, niektórzy ale nie wszyscy, się (nie) kierują.
To na tyle w tym poście, do zobaczenia w kolejnych postach i papa!
~ Torineko
PS Stwierdzam, że moja kolekcja zimowych petshopów jest warta pokazania zwłaszcza w kontekście zimowego posta oraz tego, że w zimie zaczęła się moja lpsowa historia. Co prawda jej początek nie dotyczy tych zimowych petshopów, ale jej przebieg już tak.
Tori, Ty uwielbiasz budzić kontrowersje. XD
OdpowiedzUsuńCałym sercem podpisuję sie za Twoim podejściem do kolekcjonowania. Sama chyba trochę się w tym pogubiłam, nie wszystkie LPS w mojej kolekcji mi się podobają i w sumie to teraz tylko takie kupuję. Reszty pasuje się pozbyć.
Jak chodzi o podróbki to ja nie mam nic przeciwko, a wręcz przeciwnie. Dobrej jakości podróbka popów to koszt nawet 15 zl, a przynajmniej można kupić takiego jak się podoba i to na już. Nieczego to nie psuje producentom, nie zabiera się im poeniedzy, bo te LPS od lat nie sa w sprzedazy. Jedyny problem jak dla mnie to ze nikt sprzedajac takiego lps raczej nie poinformuje ze to podrobka z drugiej reki. Sama mam chec kupic kilka podrobek z Aliexpress i zobaczyc czy trzymaja poziom. Oczywiscie oryginalnej figurki nie zastapi nic, wiadomo.
Ale długi wpis O.o
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze że ja osobiście zgadzam się z tym, że nie zbieram wszystkich petków tylko te, które mi się spodobają. I nie traktuję ich w kolekcjonerski sposób. Np. dużo osób zachwyca się comic-con kitty, a mi się pprst… nie podoba no °-° nie hejtuje jej jakoś bardzo, ale to nie mój gust
Zawsze chciałam pospisywać imiona moich lps, zrobić im historie i powiązania „rodzinne” ale jakoś nie ma kiedy. Pewnie w wakacje się za to zabiorę, albo jakoś sukcesywnie, co jakiś czas po lpsku czy trzech. I jakoś poleci :>
~Karmelek
(Kiedyś Kris, zmieniłam nazwę i bloga, ogarniesz mam nadzieję xD)