sobota, 29 lipca 2023

10. LPS ☀ [PRZEMYŚLENIA] #6 Inna niż większość #2 ☀ I Littlest Pet Shop I Torineko


Cześć! Tu Torineko!


* postanowiłam, że podzielę to zestawienie na dwie części, ponieważ nie leży w mym interesie pisanie epopeji czy elaboratów, co prawda rozbudowanych form wypowiedzi, w tym aspekcie pisemnych, i treściwych, oraz na temat, ale jednak mimo wszystko zwięzłych *


Także co? Lecimy!


* jak użyłam tego sformułowania to sobie uświadomiłam, że w ogólnym LPSowym Stuffie nie ma... balonu widokowego, naturalnie dla lps *


* zastanawiałam się teraz przez chwilę, jak to on powinien wyglądać i doszłam do wniosku, iż powinien mieć i materiałowe części, i plastikowe! o! wiecie co? uznałam teraz, że powinnam utworzyć własny lpsowy zestaw, coś w rodzaju fanowej ,,przeróbki'', chociaż w tej kwestii trzebaby było zastosować już zupełną customizację... dopasowywanie, dostosowywanie... *


* właśnie! to czego nie utworzono fabrycznie do / dla / z lps, a się tego potrzebuje czy po prostu się to / coś takiego chce, to trzeba to zrobić samemu! a przynajmniej spróbować... choćby się miało poprzestać na własnych projektach graficznych czy nawet na swych wyobrażeniach... *


* chociaż osobiście wolę lotnie *


Tak czy inaczej, lot balonem, nawet LPSowym, zostawmy sobie na inny raz, bowiem na dzisiaj zaplanowałam coś nieco innego...

W inności nie ma nic złego, to wyróżnia poszczególne osoby na tle ,,tych pozostałych'', i oddziałuje to na siebie nawzajem, bo ,,każdy jest inny''.

A ja? Ja określam się, siebie (w tym kontekście) jako inna niż większość.


Także oto dalsza część zestawienia...


☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀


LPSowicze zazwyczaj trzymaja swoje figurki stloczone w kartonowym boxie 

* ( wiem, ale jak napisze co to jest to wtedy mi wyjdzie rasa psa, i to w zdrobnieniu , i to w liczbie mnogiej , a nie ten faktyczny przedmiot ) *

* albo na samym dnie / w najciemniejszym kącie starej ciemnej szafy *

Ja mam tą wygodę, iż moje przebywają w witrynie.

Niektóre na półkach.

Kilka na biurku, bo czemu nie.

* mam w planach, żeby ich tam nie było, ale na razie ,,są zbyt uparci na to, aby się stamtąd ruszyć'' *

Są też takie, które mam w specjalnym pudełku, ich najczęściej używam (bo są ulubione i / lub najlepiej się nadają do danych ról / i / lub niedawno występowały w filmie / i / lub niedługo będą występować w filmie).

I - o zdziwienie - nie sprawia mi (większych) trudności szukanie ich w tym pudełku, bo mniej więcej wiem jakie petshopy tam są i też nie są wymieszane wraz  z ,,nieproszonymi'' (czytaj: mniej rozchwytywanymi) egzemplarzami, co najwyżej z ,,równie'' pożądanymi akcesoriami...


LPSowy mem mojego autorstwa

Monika (LPS #1842) , Taranee (LPS #1837) i Zuzia (LPS #1841).


Pewna LPSBlogerka napisala, ze ,, LPSowicze czesto / bardzo czesto '' (wlasciwe zaznaczyc) ,, zmieniaja '' (swoje) ,, zdanie odnosnie '' (swoich) ,, LPS ''.

Niektórzy się nie zmieniają. Niektórzy naprawdę się nie zmieniają.

Jeżeli chodzi o mnie to ja nie zmieniłam (i nie zmienię) zdania w takowej sprawie, iż nie odejdę od LPS, te LPS, które są moimi ulubionymi nie tylko zatrzymam w mojej kolekcji, ale i nie zostaną one przeze mnie pozbawione tej jakże zaszczytnej posady.

I dalej trzymam się tej kwestii, że petshopów z generacji drugiej nic nie zastąpi. 

Jak dla mnie mogłoby nie być generacji, która jest pierwszą oraz tych nowszych czy najnowszych.

Generacje LPS wyższe niż 2 nie są darzone przeze mnie sympatią czy zainteresowaniem. Nie zajmuję się nimi, w ogóle. Nie używam ich, zupełnie.

Czy są mi więc one tak zupełnie niepotrzebne? No cóż... Też nie. Myślę, że to pewien rodzaj obojętności wobec nich... Ale moim zdaniem dobrze wiedzieć, że generacja 2 jest najlepsza dla mnie, nie poddawać tego przed samym sobą w żadną wątpliwość... Bezdyskusyjnie trzymać się swojego zdania. I czuć się z tym dobrze. Tak, ja. Nie trzeba się ze mną zgadzać, ważne, że ja mam moje własne podejście do LPS... Takie z jakim ja się czuję dobrze. I wygodnie.

I nie - uważam, że LPS z generacji innej niż 2 zasługują na to, aby okazywano im jakiekolwiek zainteresowanie... Może to nie jest stosowne dla niektórych LPSowiczów? Ale na pewno dużo gorsze moim zdaniem jest traktowanie ich na równi z generacją 2. A jeszcze bardziej niedopuszczalne jest jak dla mnie traktowanie generacji 3 i / lub 4 (lub wyżej) lepiej niż LPS z generacji 2. 

Jak ktoś lubi, czemu nie, to w końcu jego wybór i jego preferencje oraz jego zainteresowania. I jego podejście poniekąd.

Byleby mnie w to nie wciągać * emotikona z prostą poziomą miną *


Pewna LPSBlogerka napisala , ze z biegiem czasu LPSowicze sie zmieniaja / zmienia / moga zmienic .

Ja (zapewne) nie.

Jestem uparta jak ja, więc jak / jeżeli zmienię zdanie na jakiś temat to tylko dlatego, że to ja zmienię wzgląd na dany temat.


Pewna LPSBlogerka napisala, ze ,, Listy LPSowych Marzen trzeba czesto '' (nawet nie co jakis czas) , a , ze ,, bardzo czesto '' ,, aktualizowac '' .

Pewnie, moje Listy LPSowych Marzeń się zmieniły na przestrzeni tych kilku lat, kiedy to ,,zdarzało mi się'' bardziej marzyć o LPS, ,,wybranych'' na długo przed ich faktycznym zakupem.

Ja często rezygnowałam z moich LPSowych marzeń, bo albo dochodziłam do wniosku, że dany petshop mnie się jednak nie podoba, albo, że mam podobnego i mój jest lepszy, albo znajdowałam podobnego i to lepszego, więc z tamtego rezygnowałam. Albo, że ,,tego petshopa'' (jednak, nie jednak, a po prostu) n i e  p o t r z e b u j ę (czytaj: mnie się nie przyda).


* spełniłam naprawdę dużo, bardzo dużo, moich lpsowych marzeń, trochę ich jeszcze zostało, ale czy się tego podejmę... nie wiem, nie dam rady na razie obrać sobie tego postępowania za pewny mój cel, i czy mnie się uda tego dokonać, również póki co jest to dla mnie swego rodzaju zagadką *


Sa LPSowicze , którzy chca miec jak najwiecej LPS .

A... nie! Ja nie chcę mieć jak najwięcej LPS. Jakoś może nie to, że byłoby mi się trudno odnaleźć w ,,powiększonej'' LPSowej kolekcji czy też nawet nie to, że z powodu ich tak dużej liczby byłoby mi się trudniej ,,każdym z osobna zająć / zajmować'', a nie należy to do najłatwiejszych i w odniesieniu do tej mojej wciąż ponad 200-figurkowej. Ale ja kiedyś dokonywałam nieprzemyślanych zakupów i szybko ,,tamte'' figurki przestały mi się podobać, więc je oddałam. Do tego miałabym poczucie, że mimo, że je niby chciałam to kupiłam je jakby na siłę, bo jednak nie podobają mi się w 100 % .

Mnie nie podoba się więcej petshopów niż mi się podoba. Ale chodzi tu o ogólny LPS Stuff, bo w mojej kolekcji mam ( r a c z e j ) tylko (tak naprawdę to aż) te petshopy, które naprawdę bardzo mi się podobają.

Dla mnie liczy się jakość, a nie ilość, i jeżeli chodzi o LPS, i jeżeli chodzi o wszystko tak naprawdę.

No i też trochę trudniej byłoby mi kreować im to wszystko.

Mam dwa akurat shorthairy podobne do siebie. I nie wiem jakiemu z nich przypisać jedne dane wybrane cechy, a jakiemu nie takie, ale inne.



Fotostory z mojego filmu
LPS 🍓 [LPSOWE FAKTY O MNIE] #2 🍓 I Littlest Pet Shop I Torineko


Meruit (LPS #886) i Manuela (LPS #5)


Przyznajcie, że one są prawie nie do odróżnienia.
 Nie...
Z wyglądu rzeczywiście się różnią, chociaż obydwie mają stonowane kolory ,,sierści'', obydwie mają też niebieskie oczy.
Ale fakt, że się ze sobą blisko przyjaźnią i, że są w stanie się ze sobą całkiem nieźle dogadać, też mają trochę wiele ze sobą wspólnego, sprawia, że mnie trudno zdecydować co jedna z nich miałaby lubić, a ta druga by tego nie lubiła / nie interesowałoby ją to.
Albo na odwrót...
Jedyna rzecz, która je od siebie póki co jakoś bardziej widocznie odróżnia to - poza wyglądem - fakt, iż * dopiszę to później *

Aktułalizejszyn: 7 sierpnia 2023 już wiem co miałam na myśli pisząc, iż ,,coś'' je widocznie odróżnia. No, nie do końca widocznie... Ale jednak!

Mianowicie:

Meruit jest ambi, Manu jest out.

Ambiwertyczna, outwertyczna.

Meruit jest towarzyska tylko i aż jeżeli chodzi o jej Frendów.

Manu natomiast zadaje się tylko i aż ze swoimi bliskimi przyjaciółmi, innych nie ma.

Meruit jest skryta, Manu zamknięta w sobie.


Pewni LPSowicze nie chca / nie umieja / nie potrafia wymyslac imion / charakterów / osobowosci / historii swoich / swoim LPS .

Ja uważam, że LPSowicze powinni być kreatywni. Jeżeli jakieś osoby decydują się na zajmowanie się LPS to daliby radę się wysilić, ale im się po prostu nie chce.

Daliby radę wymyślić, ale może pomijają ten aspekt tej sprawy jaką jest LPSowanie.

Jak dla mnie - zupełnie bezsensownie i bezpodstawnie.

Też tyle się słyszy i pisze / słyszało się i pisało się o tym jak to LPS pobudzają wyobraźnię i rozwijają kreatywność. Idąc tym tropem, niektórzy są jak widać oporni i odporni na wszelkie próby inspiracji, pomysłowości czy nawet oryginalności.

- Ktoś może nie mieć potrzeby.

* sugerowanie, że ja ją mam *

I, po raz kolejny wbrew LPSowej opinii publicznej, ja mam petshopa i wymyślam mu ,,życie'' w sumie (prawie) całe tak naprawdę.

A są osoby, które najpierw wymyślają cechy, a następnie dopasowują je do jakiegoś swojego petshopa * mnie to przeraża *

* ale jak ktoś tak robi to mu tego przecież nie zabronię, no nie? :D *


Wsród LPSowej opinii publicznej panuje bledne (!) przekonanie, iz 

K A Z D Y kiedys wyrosnie, odejdzie, zrezygnuje . . .

Jak widać i słychać - nie znali mnie oni wtedy.

Ja z moimi petshopami nigdy się nie rozstanę.


Za bardzo je kocham ♥




Eklerka (LPS #1956)

LPSowe zdjęcie mojego autorstwa


Sori, ale taka jest moja prawda. Tak, zaburzam to (i nie tylko to) zdanie LPSowej opinii publicznej na temat tego (i nie tylko tego) aspektu sprawy jaką są LPS.

,, Natura ciągnie wilka do lasu '' .

W tym przypadku ,, LPSowicza ciągnie do LPS '' .

Ktoś powiedział kiedyś, że petshopy przyciągają jak magnes.

Ale nie pomyślał wtedy o tym, że one naprawdę mają magnesy - niektóre, te ,,starsze'', z początków generacji drugiej - jedne czerwony, inne szary, czyli dosłownie. Za to niedosłownie rzecz biorąc - wszystkie, i te magnesowe, i te bezmagnesowe - ,, przyciągają do siebie LPSowicza '' , bo po prostu ,, mają w sobie to coś ''. Ile to już LPSowiczów odeszło od LPS, definitywnie skończyło, jak im się to wtedy wydawało, a potem znowu coś poczuli, zatęsknili i wrócili. A ci, którzy mieli mniej szczęścia co prawda chcieli wrócić, ale już (niestety) nie mieli do czego. A byli też i tacy, którzy mieli po prostu takowe wrażenie.

Zresztą, wiem o przynajmniej kilku ,,byłych'' LPSowiczach, czy o ,,już się tak nie angażujących'' w ,,same'' LPS, iż najpierw zajmowali się oni LPS, konkretniej to zdjęcia i / lub filmy, a później jedni poszli dalej w kierunku fotografii (już co prawda nie LPSowej), a inni dalej w kierunku filmografii (już nie LPSowej), a od LPS się właśnie zaczęło. Więc można powiedzieć (a raczej napisać), że i to przyjemne i to pożyteczne i to jednocześnie.


Pewna LPSBlogerka napisala , ze ,, Ile razy odchodzi od LPS , tyle samo do nich wraca '' .

Nie będzie to naciąganie faktów, jeżeli powiem (a raczej napiszę), że ja tak naprawdę. Nigdy nie odeszłam od LPS. Oczywiście (niektórzy powiedzą / napiszą, że nie było to oczywiste) miałam przerwy, ale zdarzyć się to może nawet najlepszym. Też podczas tych moich ,,przerw'' nie przestałam lubić LPS ani trochę, ani też nie pozbyłam się żadnego ważnego dla mnie petsa.

Jeżeli ktoś ciągle odchodzi i wraca to nie tyle jest to nudne, co po prostu smutne. Jakby (nie jakby, a po prostu) nie był w stanie zatrzymać się w czymś na dłużej, zainteresować się wystarczająco, ma się wrażenie, iż nie jest on pewny swojej decyzji i tak naprawdę nie to, że nie wie jaką chce podjąć, ale nie wie jaką powinien podjąć.


Niektórzy LPSowicze wymyslili sobie lub posluchali innych , iz jedne LPS sa lepsze , a inne LPS sa gorsze .

Gdzie te czasy kiedy używało się takich, a nie innych LPS, z własnego wyboru? Z powodu swoich indywidualnych preferencji, a nie z powodu czyichś wręcz narzuconych odgórnie schematow (czytaj: z powodu LPSowej opinii publicznej).

To nie to. Niektórym zaburza to rytm tworzenia, innym wręcz odbiera chęć do tego. A przecież LPSowicze powinni prowadzić swoją LPSową działalność i dobrze się z tego powodu bawić. A nie złościć i narzekać.

I też nie jest tak, że powinno się używać tylko LPS POP albo tylko lps nie pop.

Wiem jak to zabrzmi, ale to nie LPSowej opinii publicznej powinno ,,być dane'' nie tyle opiniować, co nawet oceniać, które LPS są dobre, a, które są... chciałam napisać ,,niedobre'', ale napiszę dobitniej: po prostu złe.

Inny gust, inna tematyka LPSowych historii, inne ich interpretacje, inne aspekty spraw dotyczących LPS, inne sposoby poruszania LPSowych kwestii.

Każdy nagrywa, fotografuje czy opisuje to co podoba się przede wszystkim jemu samemu. A przynajmniej to powinno się tak robić.

Każdy ma prawo wyb(ie)rać petshopy, których będzie używał, czy nawet (nie nawet, a po prostu) w ogóle miał w kolekcji.

Po prostu. Inne podejście do LPSowania.

Oczywiście jest fine gdy ktoś się z kimś zgadza albo ma inne zdanie, bo właśnie też (może nie nawet też, a po prostu przede wszystkim) o tą różnorodność tu chodzi.

Natomiast uważam, że ,,zaglądanie komuś do pudełka z petshopami lub wnikliwe lustrowanie jego witryny gdzie stoją jego petshopy albo grzebanie w najdalszym kącie czy na samym dnie jego starej ciemnej szafy, gdzie być może, ale nie na pewno, znajdą się jakieś l e p s z e petshopy'' jest unfine.

Wszyscy chcą prezentować sobą, swoim podejściem do LPS i swoimi LPS coś innego i - o zdziwienie - z tego właśnie powodu występuje ta niesławna ,,powtarzalność''.

Oczywiście jest tak, że pewne POPy muszą mieć dane role, bo inne petshopy się do tego po prostu nie nadają. I analogicznie dzieje się tak też w realu. Dlaczego daną rolę czy dane zlecenie dostał akurat ten aktor czy akurat ten model, a nie jego kolega z branży? Bo to on lepiej się do tego nadawał.

Ale gdzie nie trzeba użyć LPS POP, tam możemy, ale nie musimy, użyć lps nie pop.

Są też takie przypadki, że nawet trzeba użyć takich, a nie innych LPS, bo, np. akurat tego bardziej potrzebuje fabuła filmu / serialu czy zamysł zdjęcia lub temat posta (wbrew pozorom i / lub wbrew LPSowej opinii publicznej) .


* albo tylko on nadaje się do takowego motywu / motywu zdjęcia... *

Friedhelm (LPS #893)

Są też i takie przypadki, że... nie chcę pisać, że  t r z e b a , bo niektórzy ich nie mają... To inaczej - w niektórych rolach, w niektórych serialach, w niektórych krótkich filmach (nie bajerujmy, to w końcu 
szara, smutna rzeczywistość, a więc - w większości produkcji: czy to filmografia, czy to fotografia, czy pisemna forma wypowiedzi) po prostu lepiej się sprawdzi / sprawdzą LPS POP ...

Nie sprawiajmy, żeby LPS POP się przepracowywały ani też nie pozostawiajmy lps nie pop bez pracy ;) 

Niektórzy, czyli nie wszyscy.

Większość, czyli nie każdy.

Ja czyli ja, i może nikt inny oprócz mnie, a może ktoś jeszcze poza mną.


Prawie każdy woli coś innego, a / i jeżeli ktoś ma inne zdanie ode mnie to mu tego przecież nie zabronię :D


☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀


Postaram sie , aby kazdemu mojemu petshopowi wczesniej czy pozniej  okazac wystarczajaco duzo uwagi . Zeby kazdy z nich mial swoje chociaz ,, piec minut '' . Nie zawsze jest rózowo , ale niech przynajmniej moje petshopy ,, patrza na swiat '' ,, przez rózowe okulary '' .


    

Eklerka (LPS #1956)

LPSowe zdjęcie mojego autorstwa


Kto jak nie one?

W końcu to petshopy (wbrew pozorom) mają najbardziej optymistyczne podejście do ,,życia''. 

I to (czasami) one poprawiają humor kiedy (prawie) wszystko inne zawodzi.

Można się więc im od czasu do czasu za to odwdzięczyć :D


* to będzie może poniekąd unfair (może poniekąd nie do końca w porządku), ale: tylko tym, które rzeczywiście to robią * 


* emotikona uśmiechająca się, ale mająca uśmiech na górze, a oczy na dole *


To na tyle w tym poście, do zobaczenia w kolejnych postach i papa!


~  Torineko


☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀


PS Jeżeli ktoś zdecyduje się zarzucić mi, że sama faworyzuję LPS POP, a piszę o tym, żeby tego nie robić to musi on wiedzieć, że tak - faworyzuję je. I co? I jednocześnie nie odtrącam, nie odrzucam lps nie pop ;) Da się? Jak widać się da ;)

Zresztą ,,faworyzować'' pochodzi od 'favourite', czyli ,,ulubiony''.

A ja mam i Moje Ulubione LPS POP i moje ulubione lps nie pop.

PPS Faworyzuję je nie dlatego, że ,,ogłoszono'' je ,,jakimiś''  ' LPS POP ' , ale dlatego, że po prostu kształty dogi, collie i shorthairy ja bardzo lubię, oraz mnie bardzo podobają się ich wzory, kolory; i nie dotyczy to wszystkich petshopów tych danych kształtów.

PPPS Zresztą, jak czytaliście inny mój post, to może wiecie / zauważyliście / pamiętacie, iż nie jestem do końca przekonana do jamników POP, ze względu na kształty ich oczu... A co do spanieli POP to za nimi nie przepadam, ze względu na samą istotę tego ich kształtu właśnie.

,,Te'' ,,ich'' kształty są jakieś takie specific .


2 komentarze:

  1. Do niedawna też mogłam się pochwalić przechowywaniem figurek na widoku (':
    ✨Może kiedyś zwrócę im wolność✨
    Moja wishlista zmienia się jak w kalejdoskopie, ale niektóre figurki tkwią na niej od dawna...

    OdpowiedzUsuń
  2. Z LPSów się nie wyrasta. Jestem już całkiem stara baba a nadal mam obsesję na ich punkcie. Trzymajmy się naszej pasji szczególnie, że od przyszłego roku nowych miłośników przybędzie😁

    OdpowiedzUsuń