niedziela, 31 grudnia 2023
14. LPS ⛄❄ Jak traktuję LPS ? ⛄❄ I Littlest Pet Shop I Torineko
niedziela, 1 października 2023
13. LPS 🍁 Mój Rok na LPS Bloggerze 🍁 I Littlest Pet Shop I Torineko
czwartek, 31 sierpnia 2023
12. LPS 🌻 [PRZEMYŚLENIA] #7 🌻 I Littlest Pet Shop I Torineko
Cześć! Tu Torineko !
Moje LPSowe Przemyślenia na temat zdań LPSowej opinii publicznej na różne, przeróżne wręcz, LPSowe tematy.
Mam inne stanowisko w pewnych kwestiach.
LPSowy Świat jest bardzo oryginalny, różnorodny chociaż i tu zdarzają się podobne, a wręcz niekiedy nawet i takie same poglądy. Także więc dlatego nie wiem czy nie zgadzam się z większością czy z... prawie nikim?
Pewna czesc, zwlaszcza ta dawniejsza i zdawaloby sie, ze wcale nie LPSowa, swego czasu twierdzila, iz LPS to (nie) (tylko) kawalek plastiku .
Sposoby postrzegania LPSów oraz metody zajmowania się nimi są często... naprawdę nietuzinkowe. Chciałoby się napisać, że są one o s o b l i w e , ale czy LPSie można postrzegać jako osoby? Na pewno jako niezwykłe plastikowe figurki, wyjątkowe, i co najbardziej podkreślane: to nie jest kawałek plastiku. Nawet nie, że tylko. Bo śmiem twierdzić iż w ogóle. Czy tylko mnie zawsze kawałek plastiku kojarzył się z jakąś uszczerbioną czy w innym bezsensie uszkodzoną nie firmową zabawką jakich niewiele? Nic nie znaczący, bo oderwany od tej całości, którą to niegdyś stanowił? I zapewne był wtedy czymś więcej. Dosłownie i w przenośni. I też znaczył nawet nie, że coś więcej, ale po prostu: cokolwiek.
Petshopy natomiast zostały utworzone: wymyślone i wyprodukowane tak, by przypominać zwierzę. Prawdziwe zazwyczaj. I to jak? Z taką dokładnością starannością, fantazją i renomą rzeczywiście zaszły naprawdę daleko!
Wiecie co? Dla mnie petshop to jest m.i.n. wysoce uosobione zwierzę. Plastikowe, jeżeli brać pod uwagę jego tworzywo czy pewną nieruchomość.
Ale zwierzę. ,,Mówi'' na filmach i ,,porusza się'' na nich, nawet ,,wykonuje pewne czynności'' ; rzecz jasna z naszą pomocą. Albo zdaje się c o ś robić jeżeli mowa o zdjęciach. Czy po prostu ,,w czymś uczestniczy'' jeżeli akurat pojawi się w poście na LPSowym Blogu.
Petshop to jest też forma. Wyrażania siebie...
Rozwijanie kreatywności. Docelowo u dzieci. A potem okazało się, że także i u młodzieży...
Pewna LPSBlogerka napisala kiedys , ze petshopy zyja wlasnym zyciem .
Serio? Naprawdę?
Tam gdzie go zostawiłeś, tam go zastaniesz.
No chyba, że ktoś Ci go ,,chamsko przesunął'' albo bezczelnie przestawił.
Petshopy będą żyły, i żyją, ale w zakresie tego co my sami im wymyślimy. Utworzymy, i wprowadzimy ,,w życie''.
No i naprawdę? Muszą żyć swoim?
Moje petshopy, zwłaszcza Zayan, Nolan, Greta i Meruit żyją moim życiem. Nie tylko obok mnie. Ale aż ze mną. Chodzi mi tu o historie co prawda LPSów, ale nie dotyczących LPSowego Świata, ale tego realnego.
To co ze mną przeżyli najlepiej pokazuje, że to nie są zwykłe figurki.
- ,, Z żadnymi innymi petshopami nie poczuła tego co z nami '' .
Tak to prawda, i czułam to, ale jakoś jeszcze o tym nie napisałam...
Jeden z tych petshopów ,,wypowiedział się'' na ten temat.
I nawet o swoich kolegach (czytaj: Frendach) ,,pomyślał'' ...
🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻
Ah, no i wymyślam im ich LPSowe historie, to funkcjonuje w mojej LPSowej Kolekcji, w Moim LPSowym Mieście i w mojej LPSowej działalności. Żadnymi innymi zabawkami tak się nie zajmowałam. A gdy inne naprawdę straciły w moim mniemaniu na wartości, oczywiście w obliczu tego jakie wspaniałe są petshopy, i w takowej właśnie świadomości, i to znacznie, zajmuje się tylko i aż LPSami.
No i one są. Inne też. Mniej lub bardziej, ale jednak. Po prostu: obecne. Więc ja stwierdzam, iż one żyją naszym (LPSowiczów) życiem. Też.
Pewna LPSowiczka nie czysci swoich petshopów, uwaza , ze tak jest dla nich lepiej oraz , ze wtedy widac, ze petshop duzo przeszedl .
Ja czyszczę moje petshopy. Każdego z nich czyściłam od razu albo niedługo, po zakupie. Też z różnych powodów: do nagrywania filmów, do robienia zdjęć, do zabawy, czy do innego rodzaju ich użytkowania wolę, żeby były one odświeżone.
Mnie jest smutno gdy widzę petshopy, które wyglądają jakby się nimi nigdy nie zajmowano. Albo ewentualnie jak gdyby było to robione ,,dawno i nieprawda'' . Uważam, że LPSowicze powinni dbać o swoje małe skarby ♥️
Lepiej mieć petshopy, którymi się opiekuje, i wcale nie potrzeba do tego lalek Blythe! :D
LPSowicze powinni sami o nie dbać, a nie ,,zatrudniać'' lalkę Blythe, czy ,,próbować ją zatrudnić'', gdyby przypadkiem albo celowo ,,stawiała opór'' :D
🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻
Zdarza się, że ktoś wystawi na internetowym serwisie sprzedażowym ogłoszenie z widocznie brudnym petshopem. To odstrasza od zakupu. A skoro ten ,,sprzedający'' nie pofatygował się, żeby wyczyścić towar do zaprezentowania na zdjęciach, to prospektywny kupujący ma prawo mieć wątpliwości czy przed wysyłką petshop będzie doprowadzony do stanu używalności. Pewnie, że samemu też się myje petshopy, ale zdarza się, że jest on tak zanieczyszczony, że nie da się już nic z tym zrobić albo jest to bardzo trudne.
Jeżeli chodzi o mnie i o moje petshopy to dużo przeszły te, które mają historie. Ważne, istotne. Te LPSowe i te realne. Petshopy, jakie długo się ma, bardzo chciało się je mieć, a i może długo też się na nie czekało. To te petshopy, do których czuje się przywiązanie i ma się z nimi wspomnienia. Dobre. Dużo.
Pewna LPSTuberka pokazala kiedys na jednym ze swoich filmow swoje petshopy co do ktorych jest pewna , ze nigdy ich nie sprzeda .
Chodziło jej o pokazanie sympatii jaką je dażyła oraz jej przywiązania jakie do nich czuła, nie o ewentualne sprostowania sprzedażowe.
Pokazała tam ich kilka, opowiedziała też dlaczego są dla niej ważne.
Ja czuję do moich petshopów coś więcej (jeju, jak to zabrzmiało! :D), ale uzasadnić to czy opowiedzieć o tym już bym raz, że niekoniecznie chciała, a dwa nie do końca bym wiedziała jak to ,,ubrać w słowa'' na LPSTube'owym filmie czy w LPSBlogowym poście. Są rzeczy o których trudno się opowiada, są też takie rzeczy o których nie chciałoby się mówić ,,wszystkim''. Albo zwyczajnie: ktoś nie ma potrzeby dzielić się ,,z innymi''' tym czy tamtym. Na razie lub w ogóle. Albo nie jest jeszcze na to gotowy czy nigdzie mu się z tym nie śpieszy...
Myślałam kiedyś, już dość dawno, nad takim filmem, też nad takim postem, ale ostatecznie do niczego nie doszło.
Ta LPSTuberka uwzględniła tam i lps nie pop i LPS POP. Zapytała swoich widzów czy są zdziwieni tym, że nie pokazała drogich i / lub unikatowych figurek. Naprawdę? Miałam wrażenie, że prawie wszystkie, które tam pokazała to te drogie i / lub unikatowe, czy po prostu poszukiwane, pożądane... Uznaję to za zbieg okoliczności, ale skoro zadała takie pytanie to widocznie nie zauważyła i / lub nie znała się na trudno-dostępności pewnych petshopów. Zresztą ten film ma już (trochę) dużo lat, więc i LPSowy Świat się ,,trochę'' zmienił. Albo może po prostu, i co najbardziej prawdopodobne, chciała podkreślić inne ich cechy niż ,,tylko'' rozchwytywanie ich przez innych.
A ja? A ja ważnych dla mnie moich Petsów nigdy nie sprzedam.
Dotyczy to i tych bardziej unikatowych i tych mniej... , i innych też.
A co obok tego ,,idzie'' ? Ani nie pozbędę się ich w żaden inny sposób.
Pewna LPSBlogerka napisala , ze miala czas, ze LPS POP byly dla niej calym zyciem , ale jakos ( jej ) to minelo .
Czy jest ona zdania, że to mija z czasem?
Wiecie co? Ja nie jestem takiego zdania. Nie musi mijać, może zostać. A też nie musi mieć miejsca, może takie podejście, takie sytuacje się w ogóle nie wydarzą. Zależy, po prostu...
Tam w tej wypowiedzi faktowo było też słowo ,,też'' , więc czy to aluzja? Do mnie? I do mojego podejścia? ;D Odnośnie LPS...
W sumie nie zna mnie ani moich LPS na tyle, aby móc to stwierdzić, więc ciekawe. A też i ja jej moim zdaniem nie podałam sformułowania odnośnie którego mogłaby tak pomyśleć. Chyba że dałam, ale tego nie odebrałam w taki sposób w jaki ona to odebrała.
Mówi się, że ,,jakoś to będzie'' . Ale serio, nie zmuszajmy się do zaprzestania lubienia pewnych petshopów tylko dlatego, że LPSowa opinia publiczna ma inne zdanie na ten temat niż ,,my'' .
I jeszcze taka sprawa: LPS POP są zazwyczaj nielubiane lub pożądane właśnie dlatego, że nazwano je ' POP ' i ogłoszono to, że one są lepsze od innych petshopów, niczego im nie udowodniono ;D Chodzi mi o to, że nie ma tu zależności. Są ładne i fajne LPS POP, a są też takie, które są nieładne i / lub niefajne. Dotyczy to i lps nie pop.
Ja tak bardzo nie rozumiem tego podejścia: chcę, muszę i potrzebuję tego petshopa, bo to POP.
Ja nie chcę wszystkich LPS POP, nie wszystkie muszę mieć i nie wszystkich potrzebuję, to dotyczy też i lps nie pop.
I czy ta LPSBlogerka widzi w tym coś złego? W sensie stwierdzam, że sformułowanie, że ,,LPS POP są / były dla kogoś całym życiem'' jest trochę (albo może i nawet bardzo, zależy od LPSowicza, od jego LPS POP i od jego podejścia do nich) naciągane.
,,Chociaż'' ... ?
Ja Kocham Zayana
Szczególnie, Specjalnie
Ale wiecie, jak ktoś nie zna sprawy, i / lub ma inne podejście do LPS, swoich, czyichś, cokolwiek, czy ogólnie, albo może nawet i szczegółowo, kto ich tam wie..., to może tego nie (z)rozumie(ć).
* Zayan jest dla mnie bardzo ważny, ale przecież nie mogę napisać, że jest moim całym życiem, bo się od siebie różnimy pod pewnymi względami, i też nie mam go od początku ani mojego życia ani mojej lpsowej historii ani mojej lpsowej działalności *
Lubię je, i to bardzo, są takie, które są po prostu a * zachwyt *
LPSów kształty, wzory, kolory, wygląd są ważne.
Ale naprawdę? Czy jest ktoś, ktokolwiek, kto lubi jakiegoś petshopa tylko (ewentualnie aż :D) dlatego, że to POP ?
No chyba nie.
* ja tak miałam z mirabellą. a do tego ona nie jest ' bella ' ... więc i imię trochę jakby nie do końca pasuje, ale chodziło mi, gdy jej nadawałam (to) imię o te owoce mirabelle, a tą (nie)zgodność w jej imiennych określeniach zauważyłam kilka lat później *
* ale serio, cieszyłam się z niej, bo to POP i to tani...*
* czy ja się właśnie zastanawiam czy to ona jest (czytaj: była) moim pierwszym POPem? w sumie nie tylko teraz... ale pierwszym chcianym na pewno nie jest! mam tu na myśli takiego będącego w moim posiadaniu, moje pierwsze marzenie LPS POP to taki szary shorthair z kwiatkami w oczach i z prążkami na ogonie... when? one day... perhaps yes *
* i tylko mi się wydawało, że mi się ona podoba, nawet w momencie zakupu nie było, że ładna czy coś, a potem sobie wmawiałam, że jest fajna *
Pewna LPSBlogerka napisala , ze ,, faworyzowaniu'' ' LPS POP ' moze zapobiec po prostu przestanie uzywania tego okreslenia odnosnie dogow , collie , shorthairów , jamników , spanieli .
Ale ja stwierdzam, że to nie tej natury problem.
,,Faworyzowanie'' pochodzi od ' favourite ' , czyli ulubiony. A prawie każdy ma inne ulubione LPS, i jeżeli chodzi o LPS POP i o lps nie pop. Prawie każdemu podoba się coś innego, są różne podejścia, opinie, poglądy w LPSowym Świecie, i też inne wspomnienia i upodobania w odniesieniu do poszczególnych LPSowiczów i do konkretnych LPSiów.
Pewnych LPSowiczów LPSy nazywaly sie inaczej w kazdej zabawie i / lub w kazdej z nich mialy inne role .
O nie, nie (!)
* też macie tak, że chcecie nagrać film (z) jakimś petshopem, ale nie wiecie jak / o czym? to ja *
Moje petshopy mają imiona, charaktery, osobowości i w ogóle ,,całe ich życie'' funkcjonujące w mojej LPSowej kolekcji i obowiązujące w każdym moim poście, filmie, zdjęciu, relacji, zabawie, czy w jakiejkolwiek innej formie mojej aktywności czy mojej działalności z nimi. Ich historie są uwzględnione w Moim LPSowym Mieście, czyli w Littlest Village. Nie zmieniam im personaliów ani zbyt pochopnie ani nie na potrzeby jednego naszego (mojego i ich) wspólnego ,,posiedzenia''.
Jak byłam dużo młodsza oraz jak byłam mała to gdy się bawiłam to moich LPSów charaktery, osobowości i zainteresowania były widziane podczas ich zachowań podczas moich LPSowych zabaw. ,,Mówiły'' i ,,robiły'' to, tak, a nie inaczej, ale takich cech charakteru czy osobowości nawet najłatwiejszych i / lub nawet w najprostszej formie określać wtedy nie umiałam.
Zresztą wtedy nie miałam dog, collie, shorthair... A tylko z tymi i aż z tymi petshopami da mi się wykreować TAKIE rzeczy. I tylko z nimi i aż z nimi mam coś czego nie mam z żadnymi innymi moimi (i nie moimi) petshopami.
No, też jamniki...
Jak już przy tym jeste(ś)m(y) to tylko i aż z Zayanem poczułam coś czego nie poczułam z żadnym innym petshopem.
To Mój Najukochańszy Petshop ze wszystkich moich petshopów I Nigdy Nic Tego Nie Zmieni ❣️
🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻
To na tyle w tym poście, do zobaczenia w kolejnych postach i papa!
~ Torineko
PS Dzisiaj jest Dzień Bloga!
W związku z powyższym data publikacji tego posta to dzisiaj, czyli 31 sierpnia.
sobota, 12 sierpnia 2023
11. LPS 🌻 [MEMY] 🌻 I Littlest Pet Shop I Torineko
Cześć! Tu Torineko !
* wydawało się kilka lat temu, że memy być może znikną z powierzchni internetu, i to bezpowrotnie, tak się jednak (na szczęście) nie stało *
* co nie zmienia faktu, iż były one ,,gatunkiem'' (poważnie) zagrożonym *
* zainspirowanie się postem pewnej LPSBlogerki i postanowienie omówić na swoim LPSowym Blogu swoich LPSowych Memów *
Także na miejsca, gotowi, start!
MOJE LPSOWE MEMY
Wy już wiecie, że ja jestem i LPSTuberką i LPSInstagramerką i LPSBlogerką, nie zamykam się na jedną główną formę LPSowej działalności, ale też w kontekście tych trzech głównych aspektów jest u mnie widziana / zauważana (właściwe zaznaczyć) charakterystyczna myślę / mam nadzieję (właściwe zaznaczyć) różnorodność, i to duża, a nawet bardzo duża.
* wydawałoby się więc, że w ogóle się nie ograniczam, ale jednak nie taka jest prawda *
Jedni lubią memy, inni nie.
Ale...
Kto nie lubi LPSowych memów? :D
Ja je bardzo lubię! :D
Cóż za ironia losu, jeżeli chodzi o LPSowe memy innych LPSowiczów to jeszcze nie było takich, które mnie zachwyciły (albo ja sobie takowych w tej chwili nie mogę przypomnieć), ale akurat z moich jestem bardzo zadowolona.
MEMES GIVES ME MOOD
* że moja wytrwałość w tym jest opłacalna, to wiem, ale wiedza, że ,,może jeszcze nie teraz, ale kiedyś na pewno'' taka silna i przekształcająca się w czyny? *
Takiego mema również nie było, a ja takiego właśnie potrzebowałam.
sobota, 29 lipca 2023
10. LPS ☀ [PRZEMYŚLENIA] #6 Inna niż większość #2 ☀ I Littlest Pet Shop I Torineko
Cześć! Tu Torineko!
* postanowiłam, że podzielę to zestawienie na dwie części, ponieważ nie leży w mym interesie pisanie epopeji czy elaboratów, co prawda rozbudowanych form wypowiedzi, w tym aspekcie pisemnych, i treściwych, oraz na temat, ale jednak mimo wszystko zwięzłych *
Także co? Lecimy!
* jak użyłam tego sformułowania to sobie uświadomiłam, że w ogólnym LPSowym Stuffie nie ma... balonu widokowego, naturalnie dla lps *
* zastanawiałam się teraz przez chwilę, jak to on powinien wyglądać i doszłam do wniosku, iż powinien mieć i materiałowe części, i plastikowe! o! wiecie co? uznałam teraz, że powinnam utworzyć własny lpsowy zestaw, coś w rodzaju fanowej ,,przeróbki'', chociaż w tej kwestii trzebaby było zastosować już zupełną customizację... dopasowywanie, dostosowywanie... *
* właśnie! to czego nie utworzono fabrycznie do / dla / z lps, a się tego potrzebuje czy po prostu się to / coś takiego chce, to trzeba to zrobić samemu! a przynajmniej spróbować... choćby się miało poprzestać na własnych projektach graficznych czy nawet na swych wyobrażeniach... *
* chociaż osobiście wolę lotnie *
Tak czy inaczej, lot balonem, nawet LPSowym, zostawmy sobie na inny raz, bowiem na dzisiaj zaplanowałam coś nieco innego...
W inności nie ma nic złego, to wyróżnia poszczególne osoby na tle ,,tych pozostałych'', i oddziałuje to na siebie nawzajem, bo ,,każdy jest inny''.
A ja? Ja określam się, siebie (w tym kontekście) jako inna niż większość.
Także oto dalsza część zestawienia...
☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀
LPSowicze zazwyczaj trzymaja swoje figurki stloczone w kartonowym boxie
* ( wiem, ale jak napisze co to jest to wtedy mi wyjdzie rasa psa, i to w zdrobnieniu , i to w liczbie mnogiej , a nie ten faktyczny przedmiot ) *
* albo na samym dnie / w najdalszym kącie starej ciemnej szafy *
Ja mam tą wygodę, iż moje przebywają w witrynie.
Niektóre na półkach.
Kilka na biurku, bo czemu nie.
* mam w planach, żeby ich tam nie było, ale na razie ,,są zbyt uparci na to, aby się stamtąd ruszyć'' *
Są też takie, które mam w specjalnym pudełku, ich najczęściej używam (bo są ulubione i / lub najlepiej się nadają do danych ról / i / lub niedawno występowały w filmie / i / lub niedługo będą występować w filmie).
I - o zdziwienie - nie sprawia mi (większych) trudności szukanie ich w tym pudełku, bo mniej więcej wiem jakie petshopy tam są i też nie są wymieszane wraz z ,,nieproszonymi'' (czytaj: mniej rozchwytywanymi) egzemplarzami, co najwyżej z ,,równie'' pożądanymi akcesoriami...
Pewna LPSBlogerka napisala, ze ,, LPSowicze czesto / bardzo czesto '' (wlasciwe zaznaczyc) ,, zmieniaja '' (swoje) ,, zdanie odnosnie '' (swoich) ,, LPS ''.
Niektórzy się nie zmieniają. Niektórzy naprawdę się nie zmieniają.
Jeżeli chodzi o mnie to ja nie zmieniłam (i nie zmienię) zdania w takowej sprawie, iż nie odejdę od LPS, te LPS, które są moimi ulubionymi nie tylko zatrzymam w mojej kolekcji, ale i nie zostaną one przeze mnie pozbawione tej jakże zaszczytnej posady.
I dalej trzymam się tej kwestii, że petshopów z generacji drugiej nic nie zastąpi.
Jak dla mnie mogłoby nie być generacji, która jest pierwszą oraz tych nowszych czy najnowszych.
Generacje LPS wyższe niż 2 nie są darzone przeze mnie sympatią czy zainteresowaniem. Nie zajmuję się nimi, w ogóle. Nie używam ich, zupełnie.
Czy są mi więc one tak zupełnie niepotrzebne? No cóż... Też nie. Myślę, że to pewien rodzaj obojętności wobec nich... Ale moim zdaniem dobrze wiedzieć, że generacja 2 jest najlepsza dla mnie, nie poddawać tego przed samym sobą w żadną wątpliwość... Bezdyskusyjnie trzymać się swojego zdania. I czuć się z tym dobrze. Tak, ja. Nie trzeba się ze mną zgadzać, ważne, że ja mam moje własne podejście do LPS... Takie z jakim ja się czuję dobrze. I wygodnie.
I nie - uważam, że LPS z generacji innej niż 2 zasługują na to, aby okazywano im jakiekolwiek zainteresowanie... Może to nie jest stosowne dla niektórych LPSowiczów? Ale na pewno dużo gorsze moim zdaniem jest traktowanie ich na równi z generacją 2. A jeszcze bardziej niedopuszczalne jest jak dla mnie traktowanie generacji 3 i / lub 4 (lub wyżej) lepiej niż LPS z generacji 2.
Jak ktoś lubi, czemu nie, to w końcu jego wybór i jego preferencje oraz jego zainteresowania. I jego podejście poniekąd.
Byleby mnie w to nie wciągać * emotikona z prostą poziomą miną *
Pewna LPSBlogerka napisala , ze z biegiem czasu LPSowicze sie zmieniaja / zmienia / moga zmienic .
Ja (zapewne) nie.
Jestem uparta jak ja, więc jak / jeżeli zmienię zdanie na jakiś temat to tylko dlatego, że to ja zmienię wzgląd na dany temat.
Pewna LPSBlogerka napisala, ze ,, Listy LPSowych Marzen trzeba czesto '' (nawet nie co jakis czas) , a , ze ,, bardzo czesto '' ,, aktualizowac '' .
Pewnie, moje Listy LPSowych Marzeń się zmieniły na przestrzeni tych kilku lat, kiedy to ,,zdarzało mi się'' bardziej marzyć o LPS, ,,wybranych'' na długo przed ich faktycznym zakupem.
Ja często rezygnowałam z moich LPSowych marzeń, bo albo dochodziłam do wniosku, że dany petshop mnie się jednak nie podoba, albo, że mam podobnego i mój jest lepszy, albo znajdowałam podobnego i to lepszego, więc z tamtego rezygnowałam. Albo, że ,,tego petshopa'' (jednak, nie jednak, a po prostu) n i e p o t r z e b u j ę (czytaj: mnie się nie przyda).
* spełniłam naprawdę dużo, bardzo dużo, moich lpsowych marzeń, trochę ich jeszcze zostało, ale czy się tego podejmę... nie wiem, nie dam rady na razie obrać sobie tego postępowania za pewny mój cel, i czy mnie się uda tego dokonać, również póki co jest to dla mnie swego rodzaju zagadką *
Sa LPSowicze , którzy chca miec jak najwiecej LPS .
A... nie! Ja nie chcę mieć jak najwięcej LPS. Jakoś może nie to, że byłoby mi się trudno odnaleźć w ,,powiększonej'' LPSowej kolekcji czy też nawet nie to, że z powodu ich tak dużej liczby byłoby mi się trudniej ,,każdym z osobna zająć / zajmować'', a nie należy to do najłatwiejszych i w odniesieniu do tej mojej wciąż ponad 200-figurkowej. Ale ja kiedyś dokonywałam nieprzemyślanych zakupów i szybko ,,tamte'' figurki przestały mi się podobać, więc je oddałam. Do tego miałabym poczucie, że mimo, że je niby chciałam to kupiłam je jakby na siłę, bo jednak nie podobają mi się w 100 % .
Mnie nie podoba się więcej petshopów niż mi się podoba. Ale chodzi tu o ogólny LPS Stuff, bo w mojej kolekcji mam ( r a c z e j ) tylko (tak naprawdę to aż) te petshopy, które naprawdę bardzo mi się podobają.
Dla mnie liczy się jakość, a nie ilość, i jeżeli chodzi o LPS, i jeżeli chodzi o wszystko tak naprawdę.
No i też trochę trudniej byłoby mi kreować im to wszystko.
Mam dwa akurat shorthairy podobne do siebie. I nie wiem jakiemu z nich przypisać jedne dane wybrane cechy, a jakiemu nie takie, ale inne.
Fotostory z mojego filmu
LPS 🍓 [LPSOWE FAKTY O MNIE] #2 🍓 I Littlest Pet Shop I Torineko
Meruit (LPS #886) i Manuela (LPS #5)
Przyznajcie, że one są prawie nie do odróżnienia. Nie...Z wyglądu rzeczywiście się różnią, chociaż obydwie mają stonowane kolory ,,sierści'', obydwie mają też niebieskie oczy.
Ale fakt, że się ze sobą blisko przyjaźnią i, że są w stanie się ze sobą całkiem nieźle dogadać, też mają trochę wiele ze sobą wspólnego, sprawia, że mnie trudno zdecydować co jedna z nich miałaby lubić, a ta druga by tego nie lubiła / nie interesowałoby ją to.
Albo na odwrót...
Jedyna rzecz, która je od siebie póki co jakoś bardziej widocznie odróżnia to - poza wyglądem - fakt, iż * dopiszę to później *
Aktułalizejszyn: 7 sierpnia 2023 już wiem co miałam na myśli pisząc, iż ,,coś'' je widocznie odróżnia. No, nie do końca widocznie... Ale jednak!
Mianowicie:
Meruit jest ambi, Manu jest out.
Ambiwertyczna, outwertyczna.
Meruit jest towarzyska tylko i aż jeżeli chodzi o jej Frendów.
Manu natomiast zadaje się tylko i aż ze swoimi bliskimi przyjaciółmi, innych nie ma.
Meruit jest skryta, Manu zamknięta w sobie.
Pewni LPSowicze nie chca / nie umieja / nie potrafia wymyslac imion / charakterów / osobowosci / historii swoich / swoim LPS .
Ja uważam, że LPSowicze powinni być kreatywni. Jeżeli jakieś osoby decydują się na zajmowanie się LPS to daliby radę się wysilić, ale im się po prostu nie chce.
Daliby radę wymyślić, ale może pomijają ten aspekt tej sprawy jaką jest LPSowanie.
Jak dla mnie - zupełnie bezsensownie i bezpodstawnie.
Też tyle się słyszy i pisze / słyszało się i pisało się o tym jak to LPS pobudzają wyobraźnię i rozwijają kreatywność. Idąc tym tropem, niektórzy są jak widać oporni i odporni na wszelkie próby inspiracji, pomysłowości czy nawet oryginalności.
- Ktoś może nie mieć potrzeby.
* sugerowanie, że ja ją mam *
I, po raz kolejny wbrew LPSowej opinii publicznej, ja mam petshopa i wymyślam mu ,,życie'' w sumie (prawie) całe tak naprawdę.
A są osoby, które najpierw wymyślają cechy, a następnie dopasowują je do jakiegoś swojego petshopa * mnie to przeraża *
* ale jak ktoś tak robi to mu tego przecież nie zabronię, no nie? :D *
Wsród LPSowej opinii publicznej panuje bledne (!) przekonanie, iz
K A Z D Y kiedys wyrosnie, odejdzie, zrezygnuje . . .
Jak widać i słychać - nie znali mnie oni wtedy.
Ja z moimi petshopami nigdy się nie rozstanę.
Za bardzo je kocham ♥
Eklerka (LPS #1956)
LPSowe zdjęcie mojego autorstwa
Sori, ale taka jest moja prawda. Tak, zaburzam to (i nie tylko to) zdanie LPSowej opinii publicznej na temat tego (i nie tylko tego) aspektu sprawy jaką są LPS.
,, Natura ciągnie wilka do lasu '' .
W tym przypadku ,, LPSowicza ciągnie do LPS '' .
Ktoś powiedział kiedyś, że petshopy przyciągają jak magnes.
Ale nie pomyślał wtedy o tym, że one naprawdę mają magnesy - niektóre, te ,,starsze'', z początków generacji drugiej - jedne czerwony, inne szary, czyli dosłownie. Za to niedosłownie rzecz biorąc - wszystkie, i te magnesowe, i te bezmagnesowe - ,, przyciągają do siebie LPSowicza '' , bo po prostu ,, mają w sobie to coś ''. Ile to już LPSowiczów odeszło od LPS, definitywnie skończyło, jak im się to wtedy wydawało, a potem znowu coś poczuli, zatęsknili i wrócili. A ci, którzy mieli mniej szczęścia co prawda chcieli wrócić, ale już (niestety) nie mieli do czego. A byli też i tacy, którzy mieli po prostu takowe wrażenie.
Zresztą, wiem o przynajmniej kilku ,,byłych'' LPSowiczach, czy o ,,już się tak nie angażujących'' w ,,same'' LPS, iż najpierw zajmowali się oni LPS, konkretniej to zdjęcia i / lub filmy, a później jedni poszli dalej w kierunku fotografii (już co prawda nie LPSowej), a inni dalej w kierunku filmografii (już nie LPSowej), a od LPS się właśnie zaczęło. Więc można powiedzieć (a raczej napisać), że i to przyjemne i to pożyteczne i to jednocześnie.
Pewna LPSBlogerka napisala , ze ,, Ile razy odchodzi od LPS , tyle samo do nich wraca '' .
Nie będzie to naciąganie faktów, jeżeli powiem (a raczej napiszę), że ja tak naprawdę. Nigdy nie odeszłam od LPS. Oczywiście (niektórzy powiedzą / napiszą, że nie było to oczywiste) miałam przerwy, ale zdarzyć się to może nawet najlepszym. Też podczas tych moich ,,przerw'' nie przestałam lubić LPS ani trochę, ani też nie pozbyłam się żadnego ważnego dla mnie petsa.
Jeżeli ktoś ciągle odchodzi i wraca to nie tyle jest to nudne, co po prostu smutne. Jakby (nie jakby, a po prostu) nie był w stanie zatrzymać się w czymś na dłużej, zainteresować się wystarczająco, ma się wrażenie, iż nie jest on pewny swojej decyzji i tak naprawdę nie to, że nie wie jaką chce podjąć, ale nie wie jaką powinien podjąć.
Niektórzy LPSowicze wymyslili sobie lub posluchali innych , iz jedne LPS sa lepsze , a inne LPS sa gorsze .
Gdzie te czasy kiedy używało się takich, a nie innych LPS, z własnego wyboru? Z powodu swoich indywidualnych preferencji, a nie z powodu czyichś wręcz narzuconych odgórnie schematow (czytaj: z powodu LPSowej opinii publicznej).
To nie to. Niektórym zaburza to rytm tworzenia, innym wręcz odbiera chęć do tego. A przecież LPSowicze powinni prowadzić swoją LPSową działalność i dobrze się z tego powodu bawić. A nie złościć i narzekać.
I też nie jest tak, że powinno się używać tylko LPS POP albo tylko lps nie pop.
Wiem jak to zabrzmi, ale to nie LPSowej opinii publicznej powinno ,,być dane'' nie tyle opiniować, co nawet oceniać, które LPS są dobre, a, które są... chciałam napisać ,,niedobre'', ale napiszę dobitniej: po prostu złe.
Inny gust, inna tematyka LPSowych historii, inne ich interpretacje, inne aspekty spraw dotyczących LPS, inne sposoby poruszania LPSowych kwestii.
Każdy nagrywa, fotografuje czy opisuje to co podoba się przede wszystkim jemu samemu. A przynajmniej to powinno się tak robić.
Każdy ma prawo wyb(ie)rać petshopy, których będzie używał, czy nawet (nie nawet, a po prostu) w ogóle miał w kolekcji.
Po prostu. Inne podejście do LPSowania.
Oczywiście jest fine gdy ktoś się z kimś zgadza albo ma inne zdanie, bo właśnie też (może nie nawet też, a po prostu przede wszystkim) o tą różnorodność tu chodzi.
Natomiast uważam, że ,,zaglądanie komuś do pudełka z petshopami lub wnikliwe lustrowanie jego witryny gdzie stoją jego petshopy albo grzebanie w najdalszym kącie czy na samym dnie jego starej ciemnej szafy, gdzie być może, ale nie na pewno, znajdą się jakieś l e p s z e petshopy'' jest unfine.
Wszyscy chcą prezentować sobą, swoim podejściem do LPS i swoimi LPS coś innego i - o zdziwienie - z tego właśnie powodu występuje ta niesławna ,,powtarzalność''.
Oczywiście jest tak, że pewne POPy muszą mieć dane role, bo inne petshopy się do tego po prostu nie nadają. I analogicznie dzieje się tak też w realu. Dlaczego daną rolę czy dane zlecenie dostał akurat ten aktor czy akurat ten model, a nie jego kolega z branży? Bo to on lepiej się do tego nadawał.
Ale gdzie nie trzeba użyć LPS POP, tam możemy, ale nie musimy, użyć lps nie pop.
Są też takie przypadki, że nawet trzeba użyć takich, a nie innych LPS, bo, np. akurat tego bardziej potrzebuje fabuła filmu / serialu czy zamysł zdjęcia lub temat posta (wbrew pozorom i / lub wbrew LPSowej opinii publicznej) .
* albo tylko on nadaje się do takowego motywu / motywu zdjęcia... *
Friedhelm (LPS #893)
Są też i takie przypadki, że... nie chcę pisać, że t r z e b a , bo niektórzy ich nie mają... To inaczej - w niektórych rolach, w niektórych serialach, w niektórych krótkich filmach (nie bajerujmy, to w końcu szara, smutna rzeczywistość, a więc - w większości produkcji: czy to filmografia, czy to fotografia, czy pisemna forma wypowiedzi) po prostu lepiej się sprawdzi / sprawdzą LPS POP ...Nie sprawiajmy, żeby LPS POP się przepracowywały ani też nie pozostawiajmy lps nie pop bez pracy ;)
Niektórzy, czyli nie wszyscy.
Większość, czyli nie każdy.
Ja czyli ja, i może nikt inny oprócz mnie, a może ktoś jeszcze poza mną.
Prawie każdy woli coś innego, a / i jeżeli ktoś ma inne zdanie ode mnie to mu tego przecież nie zabronię :D
☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀
Postaram sie , aby kazdemu mojemu petshopowi wczesniej czy pozniej okazac wystarczajaco duzo uwagi . Zeby kazdy z nich mial swoje chociaz ,, piec minut '' . Nie zawsze jest rózowo , ale niech przynajmniej moje petshopy ,, patrza na swiat '' ,, przez rózowe okulary '' .
Eklerka (LPS #1956)
LPSowe zdjęcie mojego autorstwa
Kto jak nie one?
W końcu to petshopy (wbrew pozorom) mają najbardziej optymistyczne podejście do ,,życia''.
I to (czasami vel często) one poprawiają humor kiedy (prawie) wszystko inne zawodzi.
Można się więc im od czasu do czasu za to odwdzięczyć :D
* to będzie może poniekąd unfair (może poniekąd nie do końca w porządku), ale: tylko tym, które rzeczywiście to robią *
* emotikona uśmiechająca się, ale mająca uśmiech na górze, a oczy na dole *
To na tyle w tym poście, do zobaczenia w kolejnych postach i papa!
~ Torineko
☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀
PS Jeżeli ktoś zdecyduje się zarzucić mi, że sama faworyzuję LPS POP, a piszę o tym, żeby tego nie robić to musi on wiedzieć, że tak - faworyzuję je. I co? I jednocześnie nie odtrącam, nie odrzucam lps nie pop ;) Da się? Jak widać się da ;)
Zresztą ,,faworyzować'' pochodzi od 'favourite', czyli ,,ulubiony''.
A ja mam i Moje Ulubione LPS POP i moje ulubione lps nie pop.
PPS Faworyzuję je nie dlatego, że ,,ogłoszono'' je ,,jakimiś'' ' LPS POP ' , ale dlatego, że po prostu kształty dogi, collie i shorthairy ja bardzo lubię, oraz mnie bardzo podobają się ich wzory, kolory; i nie dotyczy to wszystkich petshopów tych danych kształtów.
PPPS Zresztą, jak czytaliście inny mój post, to może wiecie / zauważyliście / pamiętacie, iż nie jestem do końca przekonana do jamników POP, ze względu na kształty ich oczu... A co do spanieli POP to za nimi nie przepadam, ze względu na samą istotę tego ich kształtu właśnie.
,,Te'' ,,ich'' kształty są jakieś takie specific / unfine...